Pociąg „Tischner” na trasie Kraków-Zakopane, nowa książka „Nadzieja czeka na słowo”, bogatszy program Dni Tischnerowskich i pierwszy Kongres Tischnerowski – oto niektóre z wydarzeń mijającego roku, który nie był wprawdzie Rokiem Tischnera, ale w którym wspominaliśmy 80. rocznicę jego urodzin. Były też wydarzenia smutne: 19 marca w Łopusznej pożegnaliśmy Janinę Tischnerową.

Rocznica urodzin niewątpliwie zmobilizowała środowiska związane z osobą i dziełem ks. Tischnera do większej aktywności. Zaczęło się od organizowanych co miesiąc w Centrum Młodzieży im. dr. Henryka Jordana w Krakowie „Lekcji czytania z Tischnerem”, przeznaczonych dla licealistów i wszystkich zainteresowanych filozofią. Lekcje poprowadzili Michał Bardel, Wojciech Bonowicz oraz Adam Workowski, omawiano na nich m.in. fragmenty „Wędrówek w krainę filozofów”, esej „Ludzie z kryjówek” i obszerny artykuł „Fenomenologia spotkania”. Współorganizatorem akcji była Fundacja Tygodnika Powszechnego.
W styczniu odbyła się w Łopusznej VI Konferencja Tischnerowska przeznaczona dla nauczycieli szkół noszących jego imię. Jej tematem była tym razem „Prawda”. W marcu zorganizowano V Starosądeckie Dni Ks. Tischnera, szczególnie uroczyste, bo to właśnie w Starym Sączu urodził się przyszły autor „Filozofii dramatu”. Na początku kwietnia w Łopusznej odbyły się już po raz szósty Rekolekcje Tischnerowskie, które poprowadził ks. Andrzej Augustyński.

Na koniec kwietnia natomiast zaplanowane zostały XI Dni Tischnerowskie, odbywające się wiosną każdego roku w Krakowie. Poprzedziła je „Strefa Tischnera”, cykl spotkań organizowanych od 12 marca, dnia urodzin ks. Tischnera, w Gazeta Cafe na ul. Brackiej. W ramach „Strefy…” spotkać się można było z laureatkami i laureatami Nagrody Znaku i Hestii im. ks. J. Tischnera (Henryką Krzywonos-Strycharską, s. Anną Bałchan, Janiną Ochojską, ks. Manfredem Deselaersem i Władysławem Stróżewskim) lub wziąć udział w imprezach dla dzieci zatytułowanych „Pofilozofuj-my”, które przygotowały Jolanta Kogut i Sylwia Gach we współpracy z Adamem Workowskim. (w ramach „Strefy Tischnera” w Gazeta Cafe).

Tematem przewodnim XI Dni Tischnerowskich były trzy pojęcia: „Ojczyzna, patriotyzm, naród”. W czasie poświęconej patriotyzmowi sesji naukowej wystąpili m.in. Jerzy Szacki, Bronisław Łagowski, Dariusz Kosiński, Dariusz Gawin i były dysydent słowacki, a potem premier Słowacji Jan Čarnogursky. Główny wykład z cyklu Colloquia Tischneriana wygłosił Władysław Stróżewski. W ramach „Czytania Tischnera” aktor Roman Gancarczyk przeczytał esej „Chochoł sarmackiej melancholii”. W foyer PWST odbył się wernisaż obrazów Mariana Gromady (m.in. portretów ks. Tischnera). Dni zamknął spektakl „Ojczyzna Tischnera” przygotowany przez Ewę Kutryś, w którym wystąpili m.in. Ewa Kaim i Krzysztofa Globisz.

Podczas Dni Tischnerowskich wręczono po raz jedenasty Nagrody Znaku i Hestii im. ks. J. Tischnera. Laureatami za rok 2011 zostali: teolog Piotr Sikora, teatrolog Dariusz Kosiński oraz Uniwersytet Dzieci, reprezentowany na gali przez Agatę Wilam.
W dniach 25-27 października odbył się w Krakowie planowany od dłuższego czasu I Międzynarodowy Kongres Tischnerowski, którego tematem przewodnim było „Dobro i prawda”. Wysłuchano 36 wystąpień, wśród wykładowców znaleźli się m.in. Tadeusz Gadacz, o. Jan Andrzej Kłoczowski, Nikolaus Lobkowicz i Karol Tarnowski. Kongres, zorganizowany z inicjatywy Instytutu Myśli Józefa Tischnera, zgromadził dość dużą publiczność, i to nie tylko filozoficzną. Także wśród prelegentów byli przedstawiciele różnych dyscyplin.

Jesienią miały miejsce jeszcze dwa inne naukowe wydarzenia związane z ks. Tischnerem. „Dramat odpowiedzialności. Romano Guardini i Józef Tischner” – taki tytuł nosiła konferencja zorganizowana w dniach 10-11 listopada na Uniwersytecie Humboldta w Berlinie. Natomiast w dniach 16-17 listopada w ramach V Spotkań Patočkowych odbyła się w Katowicach konferencja „Tischner – w stronę fenomenologii wartości i nadziei”.

Pamięć o Tischnerze uczczono również w inny sposób: władze kolei regionalnych rozpisały konkurs na nazwę specjalnego pociągu relacji Kraków-Zakopane. W konkursie bezapelacyjnie wygrał „Tischner” i 27 września na zakopiańskim dworcu kolejowym takie właśnie imię nadano nowemu składowi, który kursuje odtąd regularnie na tej trasie.

W kwietniu do księgarń trafiła kolejna książka ks. Tischnera – zredagowany przez Wojciecha Bonowicza tom jego rekolekcji „Nadzieja czeka na słowo”. To pierwsza tego typu publikacja zawierająca wyłącznie konferencje rekolekcyjne Tischnera, wygłaszane w latach 1966-1996. Do tej pory sprzedano około 12 tysięcy egzemplarzy tego tytułu. Rosnące zainteresowanie książkami ks. Tischnera sprawiło, że do księgarń trafiły też wznowienia „Sporu o istnienie człowieka” i „Myślenia według wartości” oraz nowe, rozszerzone wydanie rozważań religijnych „Miłość nas rozumie” – wszystkie nakładem Znaku. Jesienią Znak wspólnie z Uniwersytetem Jana Pawła II opublikował też materiały z X Dni Tischnerowskich w tomie zatytułowanym „Świat i wiara w godzinie przełomu”.

Bardzo ważnym Tischnerowskim akcentem było dołączenie do wielkanocnego numeru „Tygodnika Powszechnego”, który pojawił się w kioskach 20 kwietnia, płyty zawierającej film Wina Spinlera „Gdzie ja idę, wy kiedyś pójdziecie…” – rozważania wielkanocne ks. Józefa Tischnera.

Jak widać, wiele udało się zrobić. Mimo szeregu problemów, m.in. finansowych, dzieło ks. Tischnera ciągle jest podejmowane, omawiane i rozwijane. Szczególnie cieszą takie akcje jak „Pofilozofuj-my” czy „Lekcje czytania…”, które są próbą przekazania idei Tischnerowskich kolejnym pokoleniom.

Były też wydarzenia smutne: 19 marca na cmentarzu w Łopusznej pożegnaliśmy bratową ks. Tischnera, Janinę Tischnerową. Nazywano ją „matką szkół tischnerowskich”, ponieważ współorganizowała szereg imprez dla nauczycieli i uczniów tych szkół, często brała udział w szkolnych uroczystościach, wielu osobom służyła radą i zaangażowaniem. Z kolei w sierpniu zmarł Ludwik Maciasz, znany widzom filmów „Twarze Łopusznej” Beaty Dzianowicz oraz „Tischner – życie w opowieściach” Artura Więcka jako przyjaciela księdza Tischnera, który bez fałszywej skromności wyznawał: „Tym filozofem to zostoł przez nos. Duzo Ksiądz wiedzioł ode mnie. Ta filozofia to chyba jest ino moja nauka”.