„Człowiek, żeby znaleźć Boga, musi wejść w ciszę. Musi się uciszyć, musi znaleźć sobie takie miejsce, gdzie nie dochodzą hałasy tego świata”, tak do zgromadzonych w kościele parafialnym w Łopusznej mówił w marcu 1994 r. ks. Józef Tischner.

Poniżej publikujemy początkowy fragment jego kazania. Całość będzie można przeczytać w książce „Mądrość człowieka gór”, która ukaże się niebawem nakładem SIW Znak. Mamy nadzieję, że książka ta stanie się popularnym prezentem mikołajowym i świątecznym. To znakomita lektura na zimowe wieczory, ale też na letnie górskie wyprawy – dla wszystkich, którzy szukają ciszy i którzy chcą lepiej zrozumieć otaczający ich świat.

Pan Jezus udał się na miejsce pustynne, aby tam spotkać swojego Ojca. Człowiek, żeby znaleźć Boga, musi wejść w ciszę. Musi się uciszyć, musi znaleźć sobie takie miejsce, gdzie nie dochodzą hałasy tego świata. Takim miejscem jest w każdej parafii kościół. Kościół to przede wszystkim dom Boży. Mieszka w nim Bóg pod postacią chleba i wina. Ale w domu Bożym panuje cisza. Kiedy tu przychodzimy, musimy się wyciszyć. W tej ciszy dochodzi do nas głos Boga. Wszystko, co nas w tym kościele otacza, jest po to stworzone, żeby doszedł do nas głos Boga.

Główny ołtarz pokazuje Ukoronowanie Matki Bożej. Pokazuje, czym się kończy życie człowieka na ziemi. Tak jak Matka Boża znalazła się wśród Trójcy Świętej wobec Boga w niebie, tak kończy się także życie człowieka. Na ścianach tego kościoła wisi droga krzyżowa. Życie ludzkie to także taka droga krzyżowa: upadki, cierpienia, bóle. Ta droga krzyżowa, pochodząca gdzieś z XVIII wieku, to także Słowo Boże ku nam skierowane. U góry – postacie aniołów. W tej ciszy można usłyszeć śpiew aniołów, które adorują Boga. Ale najważniejsze w tym kościele jest to, że każdy z nas ma tutaj swoje miejsce. Nie tylko ci, którzy tu mieszkają, ale także ci, którzy z tej parafii wyjechali, często daleko, na drugi koniec świata. Także i ci, którzy tu przyjeżdżają – przyjeżdżają i szukają ciszy – znajdują sobie jakieś miejsce w tym kościele: stają blisko, daleko, z boku. Tutaj, na tym miejscu przemawia do nich Bóg. I choć czasem tak jest, że życie rzuci nas daleko w świat, to my musimy pamiętać, że w tym kościele jest wydeptane i wyklęczane nasze miejsce. Ta cisza jest naszą ciszą. Czasem tylko dochodzi tutaj szum Dunajca, czasem wóz albo samochód przejedzie drogą. Ale drzewa, ściany tego kościoła strzegą ciszy. Strzegą tego miejsca wystanego, wyklęczanego, tego miejsca, na którym człowiek spotyka Boga, spotyka się z jego słowem. I raz jeszcze mocno chcę podkreślić, że chociaż często ciała nasze są daleko od tego miejsca, to jednak duch nasz jest tu. I każdy, kto choć raz znalazł się w tym kościele, powinien pamiętać, że już tu jest jego miejsce.

Co Bóg mówi do człowieka wśród tych ścian? Co On mówi? Wydaje mi się, że jedno jakby powtarza się stale. Ciągle wraca taka jedna zasadnicza myśl: „Skarbcie sobie skarby takie, których rdza nie zjada ani robak nie gryzie. Bo gdzie skarb twój, tam serce twoje!”. Człowiek skarbi sobie rozmaite skarby na tym świecie: goni za bogactwem, za szczęściem, za radością. Ale kiedy przyjdzie do tego kościoła, klęknie albo stanie, to w ciszy usłyszy ten głos Boga: „te skarby, których ani robak nie zjada, ani rdza nie niszczy”. Bo „nie samym chlebem człowiek żyje”.

Książka „Mądrość człowieka gór” będzie miała swoją premierę 25 listopada. Zamówienia można już jednak składać; najlepiej zrobić to tutaj.

Na zdjęciu: kościół parafialny w Łopusznej. Autorem zdjęcia jest Piotr Fajfer.