Do końca spotkań towarzyszących tegorocznym Dniom Tischnerowskim zostały jeszcze nieco ponad dwa tygodnie. Przez ten czas w Gazeta Cafe na Brackiej w Krakowie można będzie spotkać laureatów Nagrody Znaku i Hestii im. ks. J. Tischnera: Janinę Ochojską (31 marca), ks. Manfreda Deselaersa (7 kwietnia) i prof. Władysława Stróżewskiego (14 kwietnia). Dzieci zapraszamy do wspólnego filozofowania (9 i 16 kwietnia). Wstęp na wszystkie spotkania jest wolny! Imprezy wsparła finansowo Ergo Hestia.

Nagroda Znaku i Hestii im. ks. J. Tischnera może się poszczycić długą i piękną listą laureatów – ludzi aktywnych w dziedzinie myśli i w działaniu na rzecz innych. Jak pokazały dotychczasowe spotkania w Gazeta Cafe (ul. Bracka 14), osoby te przyciągają przede wszystkim młodą publiczność, szukającą wzorów, pytającą o wartości, jakimi należy się kierować w życiu. W najbliższych tygodniach w czwartki o g. 19 można tam będzie spotkać kolejno: Janinę Ochojską, założycielkę i szefową Polskiej Akcji Humanitarnej (31 marca), ks. Manfreda Deselaersa, działającego na rzecz zbliżenia Polaków, Niemców i Żydów „na progu Auschwitz” (7 kwietnia) i prof. Władysława Stróżewskiego, wybitnego krakowskiego filozofa (14 kwietnia). Zapraszamy!

Do dzieci adresujemy natomiast spotkania z cyklu „Pofilozofuj-my!”, przygotowywane przez Jolantę Kogut i Sylwię Gach. Miejsce to samo, problemy podobne, ale odpowiedzi padną pewnie inne. W dwie kolejne soboty o g. 13 w Gazeta Cafe będzie można się dowiedzieć „Czy kłamstwo boi się prawdy?” (9 kwietnia) i „Dlaczego każdemu podoba się co innego?” (16 kwietnia). Poszukującym odpowiedzi dzieciom ma towarzyszyć filozof dr Adam Workowski. Spotkania skierowane są głównie do przedszkolaków i dzieci wczesnoszkolnych.

Przy okazji zapraszamy wszystkich, którzy w tych dniach odwiedzają Kraków, żeby odpoczęli w kąciku tischnerowskim, jaki na przeszło dwa miesiące urządzono w Gazeta Cafe. Można tam zobaczyć zdjęcia Księdza Profesora oraz przeglądnąć i kupić książki jego autorstwa. Na ścianach wiszą też ilustracje do płyty „Tischner” wykonane przez Krzysztofa Kokoryna. Miło jest wypić kawę pod okiem kogoś, kto „nie bał się zaufać nadziei”.