„Chcielibyśmy widzieć, jakie owoce przynosi nasze wychowanie. Ewangelia ostrzega nas przed tym oczekiwaniem. Będziemy tylko siewcami”. Najnowszy numer „Tygodnika Powszechnego” (11/2016), który trafił właśnie do kiosków, przynosi kolejną niepublikowaną wcześniej homilię ks. Józefa Tischnera, wygłoszoną w 1997 r. w krakowskim kościele św. Piotra i Pawła.

Był to ostatni rok publicznej aktywności ks. Tischnera; jesienią przeprowadzono operację, w czasie której usunięto mu część krtani zaatakowaną przez nowotwór. Tym cenniejsze są zachowane nagrania: ocalało sześć kazań z pierwszych miesięcy 1997 roku i fragment siódmego. Jedno już „Tygodnik Powszechny” opublikował – kazanie na Niedzielę Chrztu Pańskiego („TP” nr 1-2/2016). Tym razem drukuje homilię skierowaną do wychowawców, będącą przejmującym komentarzem do przypowieści o siewcy.
„Wychowywać to znaczy nieustannie siać”, mówi m.in. Tischner. „Chrystus nie mówi o żniwie. Owszem, powie o żniwie, że ono będzie na końcu świata – ale tym Wielkim Żniwiarzem będzie Bóg, nie człowiek. Natomiast człowiek pozostanie siewcą. (…) W istocie rzeczy jesteśmy tak jakoś ze sobą i między sobą ustawieni, że wciąż siebie nawzajem wychowujemy. A wychowując, być może oczekujemy sukcesu. Chcielibyśmy widzieć, jakie owoce przyniosło nasze wychowanie. Ewangelia jakby ostrzega nas przed tym oczekiwaniem. Będziemy tylko siewcami. A może aż siewcami? Bo przecież wszystko zależy od siewu. Jak nie ma siewu, nie ma też żniwa, więc trzeba, żeby był siew. Ale też nie trzeba zapadać w smutek, kiedy człowiek nie widzi owoców swojego siewu”.
W kazaniu tym – podobnie jak we wspomnianej homilii na Niedzielę Chrztu Pańskiego – uderza połączenie teologii i filozofii, zwraca uwagę w krótkim wstępie Wojciech Bonowicz. „Pojawiają się postaci ważne w historii ludzkiej myśli: Sokrates, Platon, św. Augustyn. Ewangeliczna przypowieść wchodzi w dialog z grecką filozofią”.
Publikacji towarzyszy apel do Czytelniczek i Czytelników „Tygodnika”, którzy mają u siebie nagrania albo przynajmniej notatki z kazań wygłaszanych w tym okresie (można to zrobić, pisząc na adres: [email protected]). Badacz spuścizny ks. Tischnera informuje jednocześnie, że „na ostatni apel przyszła nieoczekiwana odpowiedź: blisko 130 stron maszynopisu z kazaniami i konferencjami Tischnera z lat… siedemdziesiątych. Bardzo cenne znalezisko! Właścicielowi dziękuję za udostępnienie i mam nadzieję, że jego przykład zachęci innych”.