Pod koniec listopada w Teatrze Polskim w Szczecinie odbyła się premiera „Wariacji Tischnerowskich” według scenariusza i w reżyserii Artura Więcka „Barona”. Tekst przedstawienia oparty został głównie na „Historii filozofii po góralsku”. Najbliższe spektakle zaplanowano na połowę stycznia. Warto już teraz zarezerwować bilety.
„Spotkanie – to od niego zaczyna się dialog. I od niego zaczyna się teatr”, pisze na stronie internetowej teatru reżyser. „Ale są także spotkania, o których można powiedzieć, że to od nich zaczyna się twórcze życie. I myślę, że takie właśnie było moje spotkanie z Tischnerem. Trwało czas krótki, Tischner już chorował, prawie nie mówił, ale wystąpił jeszcze w adaptacji >>Historii filozofii po góralsku wg ks. Tischnera<<, którą miałem przyjemność reżyserować. To był jego ostatni, publiczny występ przed kamerą. Ciężka i bolesna choroba sprawiła, że niedługo potem zmarł. A we mnie pozostał żal. I złość – jakże to, dopiero co się witaliśmy, a już musimy się żegnać?! A przecież jeszcze tyle pięknych rzeczy mogłoby się wydarzyć, jeszcze tyle cudownych rozmów można by odbyć…
Myślę, że wszystko, co dziś robię, sięgając po myśl Tischnera, jest właściwie dopełnieniem tamtego pierwszego, zbyt krótkiego spotkania. To z braku Tischnera w realnym istnieniu wzięła się potrzeba Jego zaistnienia w świecie fikcji, w teatrze i filmie. I tak z żywiołu prawdy, jakim jest filozofia, trafił Tischner do żywiołu piękna, czyli na scenę. I także do mojego życia, które dzięki niemu jest głębsze, mądrzejsze, pełne humoru i radości. Bo tak z Tischnerem jest, że pomaga zrozumieć, poczuć się wolnym; jest także lekiem na wszystkie smutki, niesie nadzieję, dodaje skrzydeł, podnosi na duchu, sprawia, że >>świat gro, słychać harmonije przestworzy<<. To za jego przykładem możemy powiedzieć: >>Nie jest dobrze. Ale co by było tak cołkiem źle, to nie powiem<<”.
Artur Więcek przypomina też słowa Tischnera wypowiedziane podczas jednego ze słynnych kazań na Turbaczu: „Kozdy z nos, moi ostomilsi, moze w życiu ponieść klęske. Przyjdzie markotność, siednie na cłeku i zdusi go. Kozdemu przecie grozi, ze się stanie przyziemny, ze go życie domierzi i se pomyśli, ze jest przegrany. Ale tak nie jest! Przegrany nie będzie! Bo jak się w kupe zbiere, to i z popiołu duch jego żywy wyjdzie”. „Dlatego >>biermy się w kupę<< kochani i bądźmy razem – z Tischnerem – w teatrze i w życiu!”, dodaje.
W spektaklu występują Małgorzata Chryc-Filary, Marta Uszko, Zbigniew Filary, Michał Janicki (w roli Jegomościa), Dariusz Majchrzak, Jacek Polaczek i Marek Żerański. Scenografię przygotował Marek Braun, a kostiumy Jolanta Łagowska. Więcej informacji o spektaklu można znaleźć tutaj.
Zdjęcie: strona internetowa Teatru Polskiego w Szczecinie, fot. Włodzimierz Piątek.