„Wspólna obecność” – taki tytuł nosi obszerny tom korespondencji między Julią Hartwig i Arturem Międzyrzeckim a Anną i Jerzym Turowiczami. Książka, w starannym opracowaniu Jana Strzałki, to nie tylko dokument trwającej blisko pół wieku przyjaźni, ale też portret środowisk, do których należeli autorzy. Są też smakowite tischneriana: ks. Tischner bywał bowiem „doręczycielem” niektórych listów. Książkę wydało Wydawnictwo A5.

Opublikowana korespondencja przynosi wiele cennych informacji; np. w jednym z wczesnych listów, pisanych na początku lat 50., Jerzy Turowicz opowiada otwarcie o swojej wierze i obecności w Kościele, chcąc odpowiedzieć na pytania Julii Hartwig. Znany z powściągliwości redaktor, tu bardzo się odsłania, pisząc m.in.: „Wydaje mi się nieraz, że gdybym nie wierzył, gdybym był na zewnątrz Kościoła, byłbym chyba jego zawziętym wrogiem. Jeśli wiara katolicka nie jest prawdziwa, jeśli jest zabobonem, iluzją czy ucieczką od rzeczywistości, to w takim razie Kościół jest jakąś olbrzymią, potworną mistyfikacją, jego członkowie są albo kłamcami, albo okłamanymi, a kapłani szarlatanami. (…) Ale jeśli wiara jest prawdziwa? Jeśli Kościół jest naprawdę instytucją założoną przez Chrystusa-Boga i wyposażoną przez niego w sposób nadprzyrodzony? Nie muszę tłumaczyć Pani, jak szalone otwiera to perspektywy. Otóż widzi Pani – przepraszam, że o sobie mówię – ja w i e m, że Kościół jest prawdziwy”.
Ks. Tischner spełnił funkcję „listonosza” w okresie, kiedy Julia Hartwig i Artur Międzyrzecki mieszkali w Paryżu. Była połowa lat 80., pisarze korzystali z gościnności księży pallotynów, pomagających polskim twórcom będącym na emigracji lub nie mającym możliwości pracy w kraju. Ks. Tischner przyjeżdżał wtedy często do ośrodka pallotynów z rekolekcjami i wykładami (wkrótce ukażą się one nakładem Znaku w tomie „Rekolekcje paryskie”). Któregoś razu państwo Międzyrzeccy poprosili go o przysługę – przekazanie wspólnego listu do Turowiczów. „Znaleźliśmy dla tego listu doręczyciela nie lada”, pisała Julia Hartwig. „Aż przykro, żeby takie byle co woził. Bardziej nadawałyby się jakieś starodruki, rozprawa filozoficzna albo choćby już nawet list, byle w nim coś mądrego było. A tu na nic podobnego się nie zapowiada…”
Wiele cennych informacji przynoszą obszerne przypisy Jana Strzałki. Z tischnerianów godzi się wspomnieć np. informację o udziale ks. Tischnera w spotkaniach środowiska „tygodnikowo-znakowego”, które odbywały się w lutym 1972 r., a poświecone były zbliżającym się wyborom do Sejmu i roli Koła Poselskiego Znak. Strzałka wspomina też wizytę w Warszawie w listopadzie 1986 roku redaktorów zasłużonego francuskiego pisma „Esprit”, założonego w 1932 r. przez Emmanuela Mouniera; 19 listopada w warszawskim KIK-u odbyła się dyskusja o personalizmie, w której udział wzięli redaktor „Esprit” Paul Thibaud oraz ks. Józef Tischner.
„Ta prywatna (bardzo przy tym efektowna literacko i bogata w zabawne szczegóły dotyczące życia codziennego) opowieść stanowi równocześnie ważny przyczynek nie tylko do biografii jej bohaterów, ale tez do dziejów powojennej inteligencji polskiej”, pisze na okładce przeszło 600-stronicowego tomu Tomasz Fiałkowski.
Książkę można zamówić tutaj. [http://www.wydawnictwoa5.pl/]