Wjeżdżających do miasta wita czarno-biały mural przedstawiający autora „Filozofii dramatu”. Wykonano go na ścianie jednego z budynków należących do Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Starym Sączu. Oczywiście placówka nosi imię ks. Tischnera. W Starym Sączu jest też szkoła podstawowa jego imienia i poświęcone mu muzeum.

W środę 18 marca zakończyły się 9. Dni Księdza Józefa Tischnera w Starym Sączu. To piękne, że ta tradycja jest podtrzymywana i gromadzi coraz więcej sympatyków. Dużym powodzeniem cieszyły się w tym roku wykłady – wykład dr. Adama Workowskiego „O lubieniu samego siebie” (słuchacze jeszcze długo po jego zakończeniu dyskutowali o różnych obliczach egoizmu i altruizmu i o tym, co to znaczy być „wewnętrznie ściśniętym”) oraz s. Elżbiety Siepak ZMBM z Łagiewnik, która odwołując się do książki ks. Tischnera „Drogi i bezdroża miłosierdzia”, przedstawiła wizję miłosierdzia i Miłosierdzia wyłaniającą się z „Dzienniczka” św. Faustyny (ten wykład także wzbudził sporo emocji i skłonił publiczność do stawiania pytań).

Uczestnicy Dni mogli też m.in. obejrzeć spektakl przygotowany przez Miejski Ośrodek Kultury w Nowym Targu, a zainspirowany „Dziennikiem” Józefa Tischnera, oraz filmy „Prorok Miłosierdzia” i „Tischner – życie w opowieściach”. Miłym akcentem było odsłonięcie nad głównym wejściem do budynku Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych pamiątkowej tablicy z portretem Tischnera i pochodzącym z jego wypowiedzi cytatem: „Mój krajobraz fundamentalny bierze się z gór i trochę z szumu Dunajca. Natomiast horyzont religijny z tych drewnianych kościółków, wśród których wyrastałem – z kościółka w Jurgowie, z kościółka w Łopusznej. A trochę też ze Starego Sącza i tamtejszej tradycji franciszkańskiej”.

Organizatorom dopisała pogoda – we wszystkie dni świeciło słońce, a wczesnym popołudniem aura robiła się niemal wiosenna, bo temperatura dochodziła do 15 stopni C.

Starosądeckich Dni Księdza Tischnera nie byłoby bez życzliwości wielu osób, w szczególności władz miasta, które wsparły imprezę finansowo. Spiritus movens wszystkich działań jest jednak Andrzej Długosz, który wraz z innymi członkami Towarzystwa Miłośników Starego Sącza stara się upamiętać wybitne postaci związane z tym miastem, gromadzić pamiątki po nich i popularyzować wiedzę na temat ich związków ze Starym Sączem.

Zachęcamy, by w czasie wędrówek po Beskidzie Sądeckim zajrzeć do Muzeum Regionalnego przy starosądeckim rynku i zwiedziwszy ekspozycje związane z historią miasta, odwiedzić też piętro, w całości poświęcone ks. Józefowi Tischnerowi.