Ks. Manfred Deselaers od ponad 30 lat mieszka w Oświęcimiu. To jego wybór: praca nad pojednaniem w miejscu, w którym zamordowano ponad milion ludzi. O tym, co robi „u progu Auschwitz” i dlaczego się na to zdecydował, opowiada w obszernej rozmowie z Piotrem Żyłką, która właśnie trafiła do księgarń. W piątek 9 września o godz. 18 w Kawiarni Literackiej w Krakowie odbędzie się premierowe spotkanie poświęcone książce; transmisja z niego będzie dostępna na facebookowym profilu Wydawnictwa Znak.

 

„Niemiecki ksiądz u progu Auschwitz” to długo oczekiwana książka-rozmowa, której bohaterem jest ks. Manfred Deselaers, laureat Nagrody Znaku i Hestii im. ks. Józefa Tischnera z 2005 r. „za pracę nad pojednaniem polsko-niemieckim i chrześcijańsko-żydowskim w Centrum Dialogu i Modlitwy w Oświęcimiu”. Wychowany w powojennych Niemczech, w domu, w którym nie mówiło się o Holokauście i innych zbrodniach wojennych, jako młody pacyfista pojechał do Auschwitz, a potem do Izraela. Wyjazd ten stał się dla niego wstrząsem, który określił całe jego życie.

Po latach, już jako ksiądz katolicki, zamieszkał – jak sam mówi – „u progu Auschwitz”, żeby służyć przybywającym tam grupom żydowskim, niemieckim i polskim. W 1996 r. obronił pracę doktorską „Bóg a zło w świetle biografii i wypowiedzi Rudolfa Hössa, komendanta Auschwitz”. Studia filozoficzne pomogły mu w poszukiwaniu odpowiedzi na pytania o to, jak możliwa była Zagłada, ale też, jak budować relacje między społecznościami i narodami mimo głębokich historycznych zranień. „O miłość i o pokój trzeba dbać każdego dnia”, mówi ks. Manfred.

Na spotkanie premierowe z autorami książki zapraszamy w piątek 9 września o godz. 18 do Kawiarni Literackiej na krakowskim Kazimierzu (ul. Krakowska 41). Spotkanie będzie też transmitowane na ogólnodostępnym facebookowym profilu Wydawnictwa Znak.

Ksiązkę „Niemiecki ksiądz u progu Auschwitz” znajdziecie tutaj