„Przyparty do muru, czując konieczność odpowiedzenia na surowe w swej prostocie pytanie: »kim jest Tomáš Halík?«, stwierdzam bez wahania: myślicielem wolności”, pisze Miłosz Puczydłowski. Do księgarń trafiła niedawno autobiografia czeskiego teologa i filozofa.

 

Ks. Tomáš Halík jest dziś niewątpliwie jednym z najbardziej znanych w świecie katolickich intelektualistów. Jego książki ukazują się po obu stronach Atlantyku, przybywa też tłumaczeń na języki pozaeuropejskie. Z okazji publikacji w języku polskim jego autobiografii „Od podziemnego Kościoła do labiryntu wolności” (w przekładzie Jacka Illga) miesięcznik „Znak” w numerze 779 z kwietnia br. poświęcił mu specjalny blok materiałów. Znalazł się w nim też artykuł Miłosza Puczydłowskiego, filozofa, laureata Nagrody Znaku i Hestii im. ks. J. Tischnera za rok 2018, zatytułowany „Tomáš Halík na ścieżkach wolności”.

„Kto, choćby w internetowym archiwum, wsłuchiwał się w niepokojący szum Radia Wolna Europa, może wyobrazić sobie, jaką barwę miał głos wolności w II poł. XX w. na wschód od Łaby”, pisze m.in. Puczydłowski. „Kto nie stroni od tytoniu, potrafi przywołać jej zapach unoszący się w ciasnych i dusznych piwiarniach starej Pragi, w prywatnych mieszkaniach dysydentów, na spotkaniach nie zawsze legalnych klubów dyskusyjnych zrzeszających rozpolitykowanych studentów. Kto lekturę historycznych świadectw pogłębi skupieniem wrażliwości i współczucia, umie być może rozpoznać blask promienia wolności, który wślizgiwał się do więziennej celi, gdzie straszliwie torturowano ks. Antonína Mandla, do pokoju, w którym kilkadziesiąt godzin bez przerwy, bezpośrednio przed śmiercią, przesłuchiwany był najwybitniejszy czeski filozof Jan Patočka.

Wydaje się jednak, że choć młody Tomáš Halík poznał bezpośrednio tamte dźwięk, zapach i blask, to wolność wydrążyła w nim swoją drogę nie poprzez słuchanie radia, palenie fajki czy oczekiwanie na świt, wraz z którym zwolniony zostanie razem z przyjacielem Martinem Paloušem (późniejszym ambasadorem Czech ONZ) z kolejnego przesłuchania w Státníej bezpečnosti. Wolność rozpoczęła swoją dialektyczną pracę w Halíku od środka. Młody imiennik prezydenta Masaryka, wychowany w zgodzie ze świeckimi wartościami przedwojennej republiki, przyszły ksiądz katolicki i laureat Nagrody Templetona, odkrył w sobie uniwersalny zew, który o wiele, wiele wcześniej poczuł także Augustyn z Hippony, zapisując: »stałem się sam dla siebie pytaniem«. Halík chętnie przylgnie do tego wyznania. Będzie się ono pojawiało w wielu jego esejach i wystąpieniach.

Być pytaniem to nie dać się zamknąć w ostateczną, zniewalającą i rozstrzygającą odpowiedź. Czeski myśliciel wpisuje się w ten sposób w wielosetletnią tradycję współbrzmienia chrześcijaństwa, antropologii i pytania o wolność. Jej pierwszym bodaj tenorem był wspomniany już św. Augustyn. W XX wieku ponownie wybrzmiewa ona w teologii Karla Rahnera, który pisał w książce »Ryzyko chrześcijanina«: »człowiek jest pytaniem, na które nie ma odpowiedzi«. Choć zewnętrzne, ponure politycznie okoliczności potęgowały zapewne u Halíka głód wolności, to jej oryginalne źródło stanowiło pragnienie wolności wobec samego siebie”.

W swoim artykule Puczydłowski odtwarza duchowo-intelektualną drogę czeskiego duchownego, który źródła inspiracji znajdował w bardzo różnych miejscach: od filozofii Nietzschego, przez lektury związane z jego praktyką psychologa i terapeuty, aż po współczesnych myślicieli zajmujących się związkami religii chrześcijańskiej i ateizmu. Zresztą właśnie ten obszar badań Halíka sprawił, że otrzymał on Nagrodę Templetona. Halík wpisuje się „w szeroki nurt filozofii i teologii XXI wieku, który docenia europejski ateizm jako niezwykle istotne źródło tożsamości współczesnego chrześcijaństwa”. Jego refleksja rozwija się zawsze w pobliżu ateizmu, nigdy jednak „prostemu ateizmowi bądź teizmowi nie przyznaje rozstrzygającego słowa. Choć [Halík] deklaruje się jako teista”, pisze Puczydłowski, „jest to teizm wzbogacony nieodzownym, subtelnym, ateistycznym »ale«”. Teizm, który nie pozwala zamknąć Boga w ludzkich formułach i pozbyć się niepokoju nieustannego poszukiwania.

 

Bardzo polecamy ten artykuł; numer „Znaku”, w którym się ukazał, można zamówić tutaj.

A autobiografia ks. Tomáša Halíka jest do kupienia tutaj.

 

Autorem zdjęcia jest Wojciech Bonowicz.