„Związana jest z >>Tygodnikiem Powszechnym<< od 1948 roku. Była jego redaktorką i publicystką, a do roku 2007 zastępcą redaktora naczelnego. Od początku lat 80. pisze felietony. Upomina się o prawa ludzi lekceważonych, zapomnianych, bezbronnych. Jest redakcyjnym i publicznym sumieniem. Uparta i niezależna w sądach, zdystansowana i pozbawiona czułostkowości” – tak w najnowszym „Tygodniku Powszechnym” (nr 14/2010) charakteryzuje Józefę Hennelową Anna Mateja. 1 kwietnia pani redaktor skończyła 85 lat! Z tej okazji w siedzibie „Tygodnika” odbyła się uroczystość urodzinowa z przemówieniami, życzeniami i bukietami kwiatów od kilku pokoleń dziennikarzy i współpracowników (na zdjęciu – pani redaktor podczas składania życzeń).
Anna Mateja w obszernym artykule zatytułowanym „Tam, gdzie rosną poziomki” przypomina dzieciństwo i młodość Józefy Hennelowej. „Co ją uformowało?”, pyta autorka. „Z jakiego Kościoła wyrosła i do jakiego tęskniła? Jaki wpływ miało na nią dzieciństwo i młodość spędzone w mieście synagog, kościołów i cerkwi, na którego ulicach słyszało się białoruski, jidysz, litewski, polski i rosyjski?”.
Z artykułu można się dowiedzieć, że 1 kwietnia 1925 roku wypadł akurat w środę przed Niedzielą Palmową. Zaledwie dwa miesiące wcześniej w Warszawie uruchomiono pierwszą rozgłośnię radiową. I właśnie 1 kwietnia w Wilnie „pojawiło się ogłoszenie, że w cukierni Sztralla (Zielonego) czekają bezpłatne wejściówki na transmisję koncertu z warszawskiej filharmonii. Publika pchała się drzwiami i oknami, zdezorientowana obsługa nie wiedziała, o co chodzi… Wreszcie kogoś olśniło i zawołał: >>Prima Aprilis!<<. Józef Golmont, krawiec sutann, chciał krzyknąć to samo, gdy z pokoju wyszła położna i oznajmiła: >>Ma pan córkę<<. Po chwili trzymał już na rękach wrzeszczące dziecko. A jednak córka… Druga, bo mieli już z Jadwigą dwuletnią Teresę. Dziewczynka dostaje po nim imię – Józefa”.
Polecamy bardzo cały artykuł, a Pani Redaktor życzymy wielu, wielu sił i pogodnego ducha!!!