Jean Vanier bywa nazywany „Matką Teresą w spodniach”. To twórca wspólnot „Arki” (L`Arche) i współtwórca ruchu „Wiara i Światło” – skupionych wokół osób z niepełnosprawnością intelektualną. Za swoją działalność, ale też za książki, w których dzieli się swoim doświadczeniem, otrzymał w bieżącym roku Nagrodę Templetona. Nakładem WAM-u ukazała się właśnie jego biografia pióra Anne-Sophie Constant ze wstępem Wojciecha Bonowicza.

„Jean Vanier jest nazywany wielkim świadkiem, przez niektórych nawet – prorokiem”, pisze we wstępie Wojciech Bonowicz. „Jaka jest jego profecja? O czym świadczy? O tym, że życie Ewangelią jest możliwe. Że możemy zbudować społeczeństwo, które – jak się kiedyś wyraził – >>nie będzie oparte na strachu, lecz na powitaniu<<. (…) Trzeba jednak zdecydować się na pewien rodzaj prostoty i szczerości – przede wszystkim w stosunku do samego siebie. Vanier często wraca do sceny, w której Jezus umywa nogi uczniom. Cała hierarchia zostaje wywrócona do góry nogami: Jezus robi coś, czego >>normalnie się nie robi<<. Jego rewolucja jest jednak pokorna. Vanier lubi też cytować Martina Luthera Kinga, który na pytanie, czy w naszych społeczeństwach zawsze będą grupy uważające się za lepsze, pogardzające innymi lub próbujące innych zmienić wedle własnych wyobrażeń, miał odpowiedzieć: >>Tak, chyba że my wszyscy zaakceptujemy i przyjmiemy wszystko to, co jest w nas zranione, nasze lęki i ciemności, które są źródłem nienawiści<<.

Historia XX wieku świadczy o niewiarygodnym wręcz postępie, gdy chodzi o uznanie godności osób niegdyś wykluczonych, w tym osób z niepełnosprawnością intelektualną. Zarazem jednak historia ta uświadamia nam, jak kruche i nietrwałe są zmiany, które nie są oparte na głębszym fundamencie. Na osoby, z którymi Jean zdecydował się związać swoje życie, patrzyło się i wciąż patrzy przede wszystkim jako na liczbę ujemną w ekonomicznym rachunku. Oto ci, którym trzeba wciąż >>dawać<<, którymi trzeba się >>zająć<<. (…) Jean od lat głosi coś przeciwnego: obecność między nami osób z niepełnosprawnością intelektualną to szansa, byśmy wszyscy stali się bardziej ludzcy. Stanie się tak jednak dopiero wtedy, kiedy przestaniemy widzieć te osoby jako >>biedne dzieci<<, a równocześnie – i to jest paradoks jego propozycji – kiedy zaakceptujemy >>biedne dziecko<< w sobie. To >>biedne dziecko<< w nas potrzebuje do życia przede wszystkim czułości, akceptacji, relacji opartych na bezinteresowności. Mężczyźni i kobiety beztrosko grający przy stole w karty, cieszący się własną obecnością, celebrujący chwile szczęścia – to obraz tego, za czym tęsknimy, podporządkowując nasze życie zupełnie innym wartościom. Osoby z niepełnosprawnością intelektualną, mówi Jean, są źródłem życia, mogą być naszymi przewodnikami na drodze powrotu do tego, co podstawowe”.

Biografia napisana przez Anne-Sophie Constant ma charakter popularny i przystępnie omawia najważniejsze decyzje, jakie podejmował w swoim życiu Jean Vanier – który najpierw przygotowywał się do kariery wojskowego, potem studiował filozofię, myślał o wstąpieniu do stanu duchownego, ostatecznie jednak związał swoje życie z „najsłabszymi spośród najsłabszych”. Autorami polskiego przekładu są Katarzyna i Piotr Wierzchosławscy. Książkę – zarówno w wersji papierowej, jak elektronicznej – można zamówić tutaj.