Gość ostatnich Dni Tischnerowskich, były premier Słowacji Ján Čarnogurský, otrzymał Międzynarodową Nagrodę na rzecz Pokoju, Wolności i Współpracy przyznawaną przez Fundację św. Wojciecha-Adalberta z siedzibą w Niemieckim Krefeld. Uroczystość wręczenia nagrody odbyła się w sobotę 11 czerwca w Belwederze; laureat odebrał ją z rąk prezydenta RP Bronisława Komorowskiego.
Nagroda św. Wojciecha została przyznana Janowi Čarnogurskiemu za jego społeczne i polityczne zaangażowanie na rzecz Słowacji, Europy i autonomii Kościoła. Uzasadnienie odczytał członek kapituły, abp Henryk Muszyński, a laudację na cześć laureata wygłosił Tadeusz Mazowiecki. „Jego głębokie zakorzenienie w chrześcijaństwie”, powiedział pierwszy premier wolnej RP, „ widoczne było zawsze jako głębsza motywacja jego działań; chrześcijaństwie, które musi sięgać w głąb, nie być na pokaz, szanować poglądy innych, respektować zasady państwa świeckiego – świeckiego, lecz nie laicystycznego, to znaczy dążącego do wyparcia chrześcijaństwa z życia publicznego”. Mazowiecki przypomniał, że podczas prac nad konstytucją europejską obaj starali się, aby w jej preambule było odniesienie do chrześcijańskich korzeni Europy.
W uzasadnieniu podkreślono, że Čarnogurský był aktywnym uczestnikiem przemian systemowych w byłej Czechosłowacji i współtworzył suwerenną Słowację, obecnie członka Unii Europejskiej, która między innymi dzięki jego wysiłkom stała się demokratycznym państwem prawa. Zafascynowany prawosławiem Carnogurský jest też orędownikiem porozumienia społeczeństw europejskich z Rosją.
Tej ostatniej sprawie laureat poświęcił znaczną część swojego wystąpienia. Podkreślił, że mimo istnienia wielu wspólnych elementów, zarówno Zachód na Rosję, jak i Rosja na Zachód patrzą jako na odrębne cywilizacje. Dlatego procesy społeczne w Rosji będą przebiegać inaczej niż na Zachodzie, a Rosja nie przyjmie zachodnich kryteriów oceny. „Jeśli Zachód będzie chciał dojść do porozumienia z Rosją, będzie musiał przyjąć ją taką, jaka ona jest. Opanowanie Rosji przez Zachód nie uda się”, stwierdził laureat. Równocześnie Čarnogurský wezwał chrześcijan Wschodu i Zachodu do wspólnej walki z relatywizmem i spychaniem wiary na margines.
Prywatna Fundacja św. Adalberta-Wojciecha powstała w 1989 z inicjatywy niemieckiego przemysłowca Paula Kleinewefersa w Krefeldzie na wzór Międzynarodowej Nagrody im. Karola Wielkiego przyznawanej przez władze Akwizgranu. Jej celem jest wspieranie duchowej i kulturowej integracji Europy, zwłaszcza Środkowej i Wschodniej. Od 1995 do 1999 roku fundacja przyznawała rokrocznie Nagrodę św. Wojciecha osobom, które wniosły wkład w integrację duchową i kulturową tej części kontynentu z resztą Europy. Pierwszym jej laureatem był Tadeusz Mazowiecki, a nagrodę wręczył mu w Pradze prezydent Czech Václav Havel (później też zresztą jej zdobywca). Nagrodę otrzymali też m.in. nieżyjący już kardynałowie Franz König z Wiednia i František Tomášek z Pragi, pierwszy premier Węgier wybrany w wolnych wyborach József Antall, były kanclerz Niemiec Helmut Kohl i Władysław Bartoszewski.
W skład dwunastoosobowej kapituły wchodzi po trzech przedstawicieli z krajów, na których terenie działał św. Wojciech: Czech, Polski, Węgier i Słowacji. Stałymi członkami komitetu są zawsze ambasadorzy tych państw, akredytowani w Niemczech. Obok ambasadora RP w Niemczech Polskę reprezentuje emerytowany metropolita gnieźnieński abp Henryk Muszyński i prof. Władysław Bartoszewski. Wręczenie nagrody odbywa się na przemian we wszystkich państwach Grupy Wyszehradzkiej i dokonuje go osobiście prezydent kraju, który jest gospodarzem tej uroczystości. Laureat otrzymuje złoty medal z pieczęcią św. Wojciecha i czek na 10 tysięcy euro.