„Świat współczesny – mapa wolności” – taki tytuł nosiła rozmowa, w której udział wzięli Timothy Garton Ash, Wojciech Jagielski i Henryk Woźniakowski, a którą poprowadziła Dominika Kozłowska.

 

Odbyła się ona 19 kwietnia 2018 r. w Auli Auditorium Maximum, bezpośrednio po wykładzie prof. Gartona Asha, wygłoszonym w ramach cyklu „Colloquia Tischneriana”, i rozwijała wątki w nim poruszone, w tym zasadniczy problem: czym właściwie jest wolność słowa. „Wolność słowa jest wolnością fundamentalną”, mówił m.in. Henryk Woźniakowski, „a zasadza się na czymś jeszcze bardziej pierwotnym, mianowicie na wolności myślenia. Jeżeli wolność myśli jest wolnością pierwszą, to czym jest myśl, która nie potrafi, nie jest w stanie się wyartykułować? U księdza Tischnera, w tej części, która jest filozofią spotkania, znajdziemy wiele spostrzeżeń na ten temat: wymiana słów na scenie ludzkiego dramatu jest dla niego spotkaniem wolności. Efekty tego spotkania mogą być rożne: może to być konflikt, może to być harmonia. Niemniej, jak powiedział cytowany przez Timothy’ego Gartona Asha Winston Churchill, lepsze jest kłapanie szczęką niż szczęk oręża”.

 

 

A jak wygląda stosunek do wolności słowa w innych kulturach? Na to pytanie odpowiadał pisarz i publicysta Wojciech Jagielski: „Moje doświadczenia obejmują przede wszystkim Afrykę i część świata islamu, w dodatku tę część najbardziej sponiewieraną konfliktami zbrojnymi, żyjącą w sytuacjach skrajnych. To prawda, że wolność jednostki ma tam może mniejsze znaczenie niż wolność wspólnoty, natomiast wolność jest tam czymś fundamentalnym. Wolność słowa, wolność wyrażania myśli jest tam rozumiana w sposób podobny do tego, jak my to rozumiemy i jak my to cenimy. Bo ta wolność i to prawo upodmiotowiało: dopiero ktoś wysłuchiwany, mający prawo wypowiadania się w swoim własnym imieniu stawał się – w swoich oczach, ale także w oczach swojej wspólnoty – podmiotem. (…) Dla tych Afgańczyków, Tadżyków, Czeczenów, którzy ze mną rozmawiali, ja byłem – wydaje mi się – ważniejszy, niż byłem rzeczywiście, dlatego że ja dla nich w jakimś sensie reprezentowałem tę wolność słowa, której im odmówiono”.

 

Zapraszamy do wysłuchania całej, prawie półtoragodzinnej rozmowy. Autorem zdjęcia jest Jędrzej Kogut.