Profil „Józef Tischner” na Facebooku ma już 10 000 polubień! Zamieszczane na nim materiały pochodzą ze strony Tischner.pl oraz z innych źródeł.

Ruch na profilu od kilku miesięcy stał się intensywniejszy. Niektóre pojawiające się tam wiadomości mają blisko 200 polubień. Są też chętnie udostępniane dalej przez zainteresowanych użytkowników.

Te liczby cieszą, bo przecież profil „Józef Tischner” nie ma komercyjnego charakteru, nie zamieszcza też treści sensacyjnych czy komentarzy do aktualnych wydarzeń. Często informuje o tym, o czym inni nie informują, proponuje też od czasu do czasu teksty skłaniające do głębszej refleksji. Może to jest powodem, dla którego cieszy się coraz większym zainteresowaniem.

W komentarzach użytkowników często można znaleźć stwierdzenie, że dziś bardzo brakuje kogoś takiego jak Tischner. „Kiedy jest w Tatrach, zawsze odwiedzam grób księdza Tischnera”, zapewnia jedna z użytkowniczek. „Jego mądrość będzie owocowała przez wiele pokoleń”, dodaje ktoś inny. Pod postem poświęconym „Filozofii dramatu” znalazł się wpis: „Wracam do niej regularnie i pracuję na tym tekście ze swoimi podopiecznymi na warsztatach recytatorskich. Mam już trzeci egzemplarz, bo wcześniejsze podarowałem jako prezent na dalszą drogę rozwoju. Nie wyobrażam sobie świata bez tego tekstu”. A pod nim drugi, brzmiący jak westchnienie: „Tak spotkać i zapytać o…”.

Czasem pojawiają się komentarze krytyczne, choć na ogół nie dotyczą one samego Tischnera. Nie są też – co charakterystyczne – agresywne. Po sensacyjnym wpisie Sławomira Cenckiewicza na Twitterze wiele osób wyrażało swoją solidarność z ks. Tischnerem.

Wydaje się, że profil (a także strona Tischner.pl) gromadzi wokół siebie ludzi, którzy na sprawy dziejące się w Polsce i Kościele próbują spojrzeć z dystansu, usiłując zrozumieć zachodzące zjawiska i mobilizując się do działania. Wielu użytkownikom potrzebny jest autorytet Tischnera, próbującego docierać do inaczej myślących za pomocą argumentów i potrafiącego godzić żywą wiarę z otwarciem na świat współczesny.

Wszystkim, którzy polubili profil „Józef Tischner” i regularnie nań zaglądają – dziękujemy!!!