Filozofka, teolożka, działaczka społeczna i obrończyni praw człowieka, wieloletnia redaktorka miesięcznika „Znak” – Halina Bortnowska zmarła 19 czerwca w wieku 92 lat. Pogrzeb odbędzie się w środę 26 czerwca w parafii św. Katarzyny w Warszawie, a pożegnanie przez krakowskich przyjaciół – dzień później w kościele św. Katarzyny w Krakowie.

 

Była osobą nietuzinkową. W stalinowskiej Polsce zdecydowała się na… studia w Instytucie Katolickim, żeby zostać świecką katechetką. Po ukończeniu filozofii na KUL w 1961 rozpoczęła pracę w miesięczniku „Znak” jako redaktorka, a potem także sekretarz redakcji. Wspólnie z Hanną Malewską, redaktorką naczelną pisma, pracowała z wieloma wybitnymi autorkami i autorami, ucząc ich precyzji i klarowności w wyrażaniu myśli. Łączyła wysokie kompetencje intelektualne z bogatym doświadczeniem życiowym: córka oficera polskiego wywiadu wojskowego, widziała wybuch powstania warszawskiego, a następnie wraz z matką przeżyła wysiedlenie z Warszawy; w pierwszych latach po wojnie była harcerką, potem pracowała jako katechetka; oprócz pracy w redakcji angażowała się w liczne działania społeczne, będąc m.in. jedną z inicjatorek ruchu hospicyjnego w Polsce; doradzała rodzącej się „Solidarności”, towarzyszyła strajkującym hutnikom w pierwszych dniach stanu wojennego i przeżyła pacyfikację Huty im. Lenina; aktywnie uczestniczyła w ruchu ekumenicznym, w szczególności w pracach Światowej Rady Kościołów.

Po 1989 zaangażowała się w formowanie młodych dziennikarzy – organizowała dla nich warsztaty, podczas których starała się promować wysokie standardy dziennikarstwa. Współzałożycielka Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka (w latach 2007–2012 przewodnicząca Rady Fundacji) oraz Stowarzyszenia Przeciw Antysemityzmowi i Ksenofobii „Otwarta Rzeczpospolita” (2000). Wielokrotnie występowała publicznie – czy to jako publicystka, czy jako inicjatorka lub uczestniczka akcji ulicznych – w obronie praw człowieka, m.in. konsekwentnie sprzeciwiając się karze śmierci.

W 1983 r. poślubiła Kazimierza Dąbrowskiego – wdowca z czwórką dzieci. Ta późna miłość była miłością bardzo szczęśliwą.

Mimo że miała znakomity styl i chętnie wypowiadała się w piśmie, opublikowała niewiele książek. Największym powodzeniem cieszył się zredagowany przez nią tom „Sens choroby, sens śmierci, sens życia” – będący inspiracją dla wielu osób, które zdecydowały się zaangażować w pomoc hospicyjną. Opublikowała też m.in. tom rozważań religijnych „Już – jeszcze nie. Całoroczne rekolekcje z Ludźmi Adwentu” oraz zbiór refleksji „Co to, to nie. Myślennik Haliny Bortnowskiej”. W 2010 ukazała się książka „Wszystko będzie inaczej”, zawierająca zapis rozmów, które z Haliną Bortnowską przeprowadziła Jolanta Steciuk, a także wybór artykułów i notatek Bortnowskiej.

Była bardzo przenikliwą komentatorką tego, co działo się w życiu społecznym i w Kościele. „Marzy mi się kolejny sobór, żeby Kościół powszechny wstał i otrząsnął się. Ale nie widzę żadnych oznak tego, że ktoś miałby chęć się za to zabrać”, mówiła w wywiadzie dla „Tygodnika Powszechnego” przeprowadzonym z okazji jej 80. urodzin. Dla wielu osób była tez autorytetem w dziedzinie duchowości. „Jezus”, wyznała w innym wywiadzie, „mógłby zbawić świat przez to, że urodziłby się na nim i zerwał jedną różę, mówiąc, że jest piękna. Wybierając śmierć taką jak nasza, odnalazł nas tam, gdzie faktycznie jesteśmy”.

Pogrzeb Haliny Bortnowskiej-Dąbrowskiej rozpocznie się w środę 26 czerwca o godz.  10.30 od Mszy świętej w kościele św. Katarzyny w Warszawie (ul. Fosa 17). Dzień później, w czwartek 27 czerwca, o godz. 19  w kaplicy Matki Bożej Pocieszenia przy kościele Augustianów pw. św. Katarzyny Aleksandryjskiej na Kazimierzu w Krakowie (wejście od ul. Augustiańskiej) zostanie odprawiona Msza św. w intencji Zmarłej, która będzie miała charakter krakowskiego pożegnania tej wybitnej Postaci.