Z wykształcenia anglistka, wieloletnia nauczycielka w V Liceum Ogólnokształcącym w Krakowie, bratowa ks. Józefa Tischnera – zmarła w poniedziałek 31 stycznia w wieku lat 81.

Dzieciństwo i młodość miała burzliwe. Urodzona w kwietniu 1940 roku we Lwowie jako drugie dziecko Romana i Zofii Kraińskich, przez pierwsze lata życia wraz z rodzicami i rodzeństwem zmuszona była często zmieniać miejsce zamieszkania. Rodzina straciła majątek w Holeszowie na Kresach wschodnich, w czasie okupacji mieszkała kolejno w Gołkowie pod Warszawą, w Czarnym Dunajcu i w Zakopanem, a po zakończeniu wojny osiadła w Janówku koło Jordanowa Śląskiego, gdzie Roman Kraiński objął posadę kierownika majątku państwowego. Trudna sytuacja zmusiła rodzinę do wysłania Barbary do krewnych mieszkających w Gdańsku. Tam Barbara skończyła liceum, tam też zaczęła trenować pchnięcie kulą i biegi. W 1957 dostała się na anglistykę na KUL, kontynuując równocześnie karierę sportową. Niestety, przerwała ją choroba – późno wykryty dyfteryt, który spowodował uszkodzenie mięśnia sercowego.

W Lublinie poznała swojego przyszłego męża, Mariana Tischnera. Po ślubie, który wzięli w Gdańsku w kwietniu 1963 roku, zamieszkali w Krakowie. W 1964 roku przyszedł na świat syn Marek, a cztery lata później drugi syn – Łukasz. W 1967 Barbara zrobiła magisterium na UJ, a we wrześniu 1971 roku rozpoczęła pracę w V Liceum Ogólnokształcącym w Krakowie, gdzie pracowała do 1997 roku. Była bardzo lubianą i cenioną nauczycielką, pomagała uczniom w rozwiązywaniu kłopotów nie tylko szkolnych, ale też życiowych. Korzystając z kontaktów zagranicznych szwagra, ks. Józefa Tischnera, organizowała pomoc dla tych, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji. We wrześniu 1997 roku przeszła na wcześniejszą emeryturę. Kiedy miesiąc później okazało się, że jej szwagier choruje na raka krtani, zdecydowała, że poświęci się opiece nad nim. W ostatnich latach życia ks. Tischnera była jego wielkim wsparciem.

Była piękną osobą, bardzo ofiarną i bardzo lubianą w środowisku tischnerowskim. Starała się w miarę możliwości uczestniczyć we wszystkich imprezach, które organizowano w Krakowie i Łopusznej. Zaledwie dwa miesiące temu wykryto u niej nowotwór, którego nie udało się, niestety, pokonać. Zmarła w poniedziałek 31 stycznia.

Na zdjęciu: na tarasie domu w Łopusznej, sierpień 2021 r. Autorką zdjęcia jest Bernadetta M. Cich.