„Ciągle jest zapotrzebowanie na Życińskiego. Odszedł za szybko, jego czytelnicy są zawiedzeni. A w tej książce przemawia swoim językiem z najlepszych lat”. Tak we wstępie do nowego wydania „Wszechświata i filozofii” pisze współautor tej książki, Michał Heller.
Przyjaźnili się i blisko ze sobą współpracowali. Kilka książek napisali razem. „Metoda pisania była taka, że najpierw robiliśmy z grubsza plan książki, a potem dzieliliśmy się – ten rozdział piszę ja, ten on”, mówi Michał Heller (w rozmowie-rzece „Wierzę, żeby rozumieć, która ukaże się w marcu br.). „Nie pisaliśmy wspólnie, ale po napisaniu rozdziałów czytaliśmy je sobie nawzajem i wprowadzaliśmy drobne poprawki. Kiedy weźmie się nasze książki do ręki, od razu widać, kto pisał który rozdział, bo styl każdego z nas jest inny”.
Wydawnictwo Copernicus Center Press od kilku lat wznawia książki zarówno samego Józefa Życińskiego, jak i tandemu Heller-Życiński. Obok „Wszechświata i filozofii” ukazały się m.in. „Wszechświat – Maszyna czy Myśl?” oraz – trafiające w tych dniach do księgarń – „Dylematy ewolucji”.
Temat „Wszechświata i filozofii” dobrze określa podtytuł książki: „Szkice z filozofii i historii nauki”. W istocie, jest to książka, której tematem są dzieje filozoficznej refleksji nad nauką, a w szczególności – nad powstała w XX wieku kosmologią. „Czy warto było, po 36 latach, wznawiać tę pozycję? Warto. Są po temu przynajmniej trzy powody. Po pierwsze, o żadną z moich (nie całkiem moich, bo jest przecież współautor) dawnych książek Czytelnicy nie dopominali się tak często, jak właśnie o tę. A Czytelnicy w takich sprawach zawsze mają rację. (…) Po drugie, pisaliśmy tę książkę, gdy byliśmy młodzi, a młodość ma swój styl, jest pełna entuzjazmu i swoistej żarliwości. Zdobyta wiedza napełnia radością i chęcią dzielenia się z innymi. Jeszcze nie ma ostrej świadomości, że wie się niewiele. Dzięki temu powstaje obraz kreślony jasnymi, bardziej czytelnymi barwami. (…) Młody Czytelnik powinien zaczynać od młodych autorów, nawet wtedy, gdy dawno byli młodymi. Młodzi rozumieją się lepiej. I po trzecie, ciągle jest zapotrzebowanie na Życińskiego. Odszedł za szybko, jego Czytelnicy są zawiedzeni. A w tej książce przemawia swoim językiem z najlepszych lat: anegdotą, ciętą ripostą, zaskakującym zwrotem językowym i przede wszystkim oryginalną myślą, która, prowadząc Czytelnika po łatwo dostępnej powierzchni, potrafi dać nurka w głąb, gdzie czeka olśnienie”.
Książkę – do 17 lutego 2016 r. w promocyjnej cenie – można nabyć tutaj.