Środowisko warszawskiej „Więzi” apeluje o wsparcie. Żywe, twórcze, stanowiące ważny głos w publicznej debacie – żeby się rozwijać, potrzebuje pomocy, także finansowej.

 

Środowisko „Więzi” istnieje od przeszło 60 lat. Przez lata kojarzone było głównie z miesięcznikiem – redagowanym m.in. przez Tadeusza Mazowieckiego, a wśród autorów mającym wszystkie najwybitniejsze postaci polskiego życia intelektualnego (dość przypomnieć, że to właśnie na łamach „Więzi” debiutował jako publicysta ks. Józef Tischner). Obecnie „Więź” to serwis informacyjno-publicystyczny, kwartalnik, wydawnictwo oraz think tank – Laboratorium Więzi.

„Nazwa >>Więź<< jest wyznacznikiem naszej linii programowej – >>Więź<< pragnie służyć odnajdywaniu tego co wspólne, pojednaniu, przezwyciężaniu uprzedzeń i stereotypów”, czytamy na stronie internetowej środowiska. Nie zacieramy istniejących różnic. Uważamy jednak, że w świecie pluralistycznym właściwym sposobem budowania ludzkiej wspólnoty jest dialog – zarówno w społeczeństwie polskim, jak i szerzej: wśród ludzi różnych narodów, kultur i religii. Ekumenizm >>Więzi<< rozumiemy jako współczesną kontynuację tradycji Polski jagiellońskiej, a także wyraz katolickości myślenia (bo przecież katholikos znaczy >>powszechny<<)”.

Z okazji przypadającego w ubiegłym roku jubileuszu 60-lecia środowisko zdecydowało się stworzyć nowoczesny, codziennie aktualizowany serwis Więź.pl, a także rozbudować kwartalnik i internetową księgarnię. „Przez trzy lata powiększyliśmy miesięczną liczbę odsłon naszego serwisu 16-krotnie, a liczbę naszych czytelników w sieci 28-krotnie. Uruchomiliśmy nowy kanał na YouTubie. Jako Laboratorium >>Więzi<< prowadzimy zaangażowane projekty społeczne: Oczyszczalnię (międzyśrodowiskowe warsztaty o najważniejszych wyzwaniach dla Polski) oraz Korzenie (szkolenia liderów duchowych lokalnych społeczności: księży, seminarzystów i katechetów na temat związków chrześcijaństwa z judaizmem – przeciw antysemityzmowi). A w ostatnich miesiącach współtworzyliśmy telefon wsparcia dla ofiar przemocy seksualnej w Kościele – Zranieni.info.

Jednak samo zaangażowanie i ciężka praca nie wystarczą. >>Więź<< stanęła dziś na krawędzi finansowej katastrofy. Złożyło się na to wiele przyczyn – wskutek postępującej polaryzacji światopoglądowej i dominacji mediów tożsamościowych rynek dla środowisk takich jak nasze staje się coraz trudniejszy, a grono odbiorców coraz węższe. Nie dysponujemy żadnym instytucjonalnym wsparciem ze strony Kościoła, a dotacja ministra kultury pokrywa zaledwie niewielką część naszych wydatków. Ponadto dużym ciosem finansowym była dla nas w minionym roku niezapłacona należność ze strony sieci księgarń Matras w wysokości 150 tys. zł.

Chcemy i potrafimy tworzyć dla Was wartościowe treści, ale będzie to możliwe wyłącznie przy Waszym wsparciu finansowym. Najlepszą formą pomocy >>Więzi<< jest kupowanie naszych książek oraz zadeklarowanie wpłat przez serwis Patronite”. Chodzi o tzw. patronów – osoby gotowe zadeklarować stałe kwoty, nawet niewielkie, ale wpłacane regularnie co miesiąc. „Robi to obecnie blisko 90 osób, a mogłoby być przecież co najmniej 300. Potrzebujemy Was więcej!”, piszą redaktorzy „Więzi”.

 

Więcej informacji o celach i możliwościach wsparcia „Więzi” można znaleźć tutaj. Publikacje „Więzi” – w atrakcyjnych cenach – można zamawiać tutaj. A informacje o najnowszym numerze miesięcznika można znaleźć tutaj.