„Los osób niepełnosprawnych i rodzin z niepełnosprawnymi dziećmi jest większości społeczeństwa i rządzącym obojętny”, napisała w komentarzu do ostatnich wydarzeń s. Małgorzata Chmielewska.

S. Chmielewska, przełożona polskiej Wspólnoty Chleb Życia, która za swoją działalność wśród osób bezdomnych i odrzuconych została wyróżniona m.in. Nagrodą Znaku i Hestii im. ks. J. Tischnera, skomentowała wydarzenia ostatnich dni najpierw na Facebooku. 23 października napisała: „Jestem przeciwna zabijaniu dzieci nienarodzonych, w tym niepełnosprawnych. Sama, jak wiadomo, wychowuję niepełnosprawnego, przybranego syna. Jednak są sytuacje, w których trzeba zostawić sumieniu kobiety / rodziców wybór. Do heroizmu nie można zmuszać. Walkę o życie trzeba zacząć od wsparcia tych, którzy ciężar takiego trudnego życia mają nieść. Wtedy wybór życia będzie łatwiejszy. Los osób niepełnosprawnych i rodzin z niepełnosprawnymi dziećmi jest większości społeczeństwa i rządzącym obojętny. Pokazał to strajk w sejmie. Pokazuje milczenie przywódców Kościoła, którzy powinni od dawna wskazywać na ewangeliczną drogę w polityce – najpierw najsłabsi! Pokazują hejty pod wpisami ludzi proszących o pomoc w leczeniu ich dzieci: »jak se kalekę urodziłaś, to twój problem«. To podsumowanie tych hejtów. Orzeczenie Trybunału nie jest troską, jest chwytem politycznym. Tak to oceniam. Zmieni się władza, aborcja będzie na życzenie. Troska o starców, dorosłych niepełnosprawnych, dzieci nie tylko niepełnosprawne, lecz z trudnych warunków, chore psychicznie, chore na raka – to także działalność pro-life. Tu, jako państwo dajemy ciała. Kruchy kompromis właśnie runął. Cynicznie – w momencie epidemii. To w skrócie. Jestem smutna. Kolejna wojna i podziały, kiedy wróg-wirus siedzi w chałupie”.

W niedzielę 25 października s. Chmielewska napisała na swoim blogu: „Proszę Was, ja stara kobieta. Nie używajcie przemocy w walce o cokolwiek, co uważacie za słuszne. Nie dajcie się sprowokować do przemocy. Nie dajcie się złu. Jeśli uważasz, że to, o co walczysz jest dobrem, nie używaj zła do osiągnięcia celu. Dość pogardy, obrzucania się błotem, nienawiści. Proszę, nie zadawajcie bólu, nawet jeśli czujecie się skrzywdzeni. Nie depczcie tego, co dla innych jest święte lub po prostu ważne. Tak nie wygrywa Prawda i Dobro. Nienawiść rodzi nienawiść, agresja rodzi agresję”.

 

Blog s. Małgorzaty Chmielewskiej można regularnie śledzić tutaj.

Autorem zdjęcia jest Adam Walanus.