Homilie, konferencje, pogadanki, dyskusje ze studentami – w nowej książce ks. Józefa Tischnera znalazły się wszystkie formy, w jakich ten mistrz słowa mówionego dzielił się z innymi swoimi przemyśleniami. Tischner bywał w Paryżu głównie na zaproszenie polskich pallotynów, którzy prowadzili tam ożywioną działalność duszpasterską i wydawniczą. „Rekolekcje paryskie” to opowieść o znaczeniu wiary w życiu człowieka, a jednocześnie zapis atmosfery lat 80., w której rozpacz i poczucie klęski mieszały się z nadzieją, że „przeminie postać świata”.

W Paryżu działały ważne dla Polaków (i nie tylko) instytucje, prowadzone przez księży pallotynów: oficyna Éditions du Dialogue (publikująca m.in. katechizmy, ale też ważne książki filozoficzne i teologiczne), Centrum Dialogu (Centre de Dialogue – miejsce spotkań z polskimi myślicielami, uczonymi i artystami, zarówno przybywającymi z kraju, jak i przebywającymi na emigracji) oraz Dom Studenta im. Jana Pawła II (przystań dla ludzi młodych oraz baza dla dynamicznie się rozwijającego duszpasterstwa akademickiego). Ks. Tischner zaczął się w latach 80. pojawiać w Paryżu właśnie jako gość Centrum i Domu, a w 1987 r. w wydawnictwie pallotyńskim ukazał się tom jego esejów „Polska jest Ojczyzną”.

„Kiedy nastał stan wojenny w Polsce”, wspominał ksiądz Marian Falenczyk, który prowadził i nadal prowadzi Dom Studenta, „rozmawialiśmy tu, w Paryżu, co można i co trzeba teraz robić dla Polski, aby nie tracić czasu, bo stan wojenny jest zawsze stanem przejściowym; aby ojczyzną była nie tylko ziemia, ale każdy Polak, obojętnie gdzie znajduje się na świecie. Powiedział wtedy: >>Trzeba sadzić drzewa, a las sam wyrośnie<<”. (Nawiasem mówiąc, to właśnie dzięki nagraniom zebranym przez ks. Falenczyka udało się przygotować omawianą książkę.)

W „Rekolekcjach paryskich” mamy zapisane niemal całe lata osiemdziesiąte. Najstarsza konferencja pochodzi z 1984 roku; jest to zapis spotkania z siostrami zakonnymi, którym ksiądz Tischner opowiada o skomplikowanej sytuacji w Polsce po stanie wojennym. Ostatnim tekstem jest homilia z 1991 roku; to z kolei opowieść o Polsce wolnej, która także budzi niepokój, ale przede wszystkim – zachwyt. Czytając uważnie poszczególne wystąpienia, możemy śledzić, jak zmienia się styl księdza Tischnera. Język jego kazań i wystąpień „rozluźnia się”, nabiera swobody, na początku nowej dekady jest mniej zmetaforyzowany, a bardziej konkretny. Tischner wyraźnie przywozi do Paryża nową atmosferę – atmosferę zmiany, wyzwolenia, optymizmu. „Można powiedzieć, że mimo takich czy innych błędów, niedociągnięć, czasu naszego myśmy jednak nie zmarnowali”, podsumowuje lata osiemdziesiąte. „Teraz możemy zaśpiewać pieśń wolności”.

Czy ten Tischner z lat osiemdziesiątych ma nam jeszcze coś do powiedzenia? Wydaje się, że tamte niepokoje mamy już za sobą. Wydaje się, że to, co autor Etyki solidarności mówił na przykład o polskiej pracy – o jej bezsensie, o jej marnotrawieniu – przeminęło wraz z socjalizmem. A jednak można w tych tekstach znaleźć też coś, co żywo nas obchodzi. Czym właściwie jest wolność? Czy takie doświadczenia wolności, o jakich mówił Tischner, są nam jeszcze dostępne? Czy nasza wolność nie stała się przede wszystkim krzątaniną wokół własnych spraw? A naród? Czym jest naród, co go spaja? Naród doświadczał wtedy innego podziału, ale dziś jest również podzielony i odczuwa ten podział jako coś bolesnego. Czy także „postać tego świata” kiedyś przeminie? W wizji Tischnera człowiek nie jest przede wszystkim tym, kto zło popełnia, ale tym, kto się ze zła podnosi i kto potrafi zamienić je w dobro. Czy nie jest to najlepsza inspiracja do tego, by istniejące podziały przekroczyć?

Książka nosi tytuł: „Rekolekcje…” Ale teksty w niej zamieszczone to właściwie mieszanina: obok homilii i konferencji rekolekcyjnych można w niej znaleźć także wykłady, dyskusje – a nawet zapis spotkania promującego wspomnianą książkę „Polska jest Ojczyzną”. Mamy na przemian Tischnera jako myśliciela religijnego i kaznodzieję, jako publicystę i komentatora, jako mistrza duchowego i świadka swojego czasu. „Dzięki temu”, pisze w posłowiu Wojciech Bonowicz, „otrzymujemy książkę żywą, książkę, która w wielu miejscach każe się nam skupić, ale w niejednym również nas rozśmieszy, pozwoli z pewnym dystansem przyjrzeć się naszym codziennym biedom”.

„Rekolekcje paryskie” można nabyć tutaj.