„Nie uziemiajmy ludzkich nadziei, bo sięgają one wyżej niż porządnie ułożone życie”, mówił w kolegiacie św. Anny bp Tadeusz Pieronek. A w budynku PWST oklaskiwano laureatów Nagrody Znaku i Hestii im. ks. J. Tischnera. Tak minął pierwszy dzień 13. Dni Tischnerowskich. W drugim zapraszamy na spotkanie z Josephem Weilerem.

W środę 24 kwietnia o g. 17 w kolegiacie św. Anny zebrało się około stu osób, żeby wziąć udział w Mszy świętej w intencji ks. Józefa Tischnera i Krzysztofa Michalskiego, której przewodniczył bp Tadeusz Pieronek. Witając przybyłych, ks. Tadeusz Panuś, proboszcz świątyni, wspomniał, że dwa dni wcześniej, siedząc w konfesjonale, usłyszał, jak jeden z przewodników wprowadzających grupę do kościoła powiedział: „To jest to miejsce, w którym kazania głosił ksiądz Tischner”. „Można powiedzieć, że Dni Tischnerowskie zaczęły się już w poniedziałek, skoro najważniejszym faktem w historii tej barokowej świątyni okazało się to, że głosił w niej homilie patron rozpoczynającej się właśnie imprezy”.

Bp Tadeusz Pieronek poświęcił kazanie głównemu tematowi tegorocznych Dni, których hasłem są słowa: „Szukając nadziei”. Mówił o rozmaitych nadziejach, jakie przenikają nasze życie, i o tym, jak wobec nich sytuuje się chrześcijańska nadzieja. „Nie uziemiajmy ludzkich nadziei, bo sięgają one wyżej niż porządnie ułożone życie na tym łez padole”, zaapelował. Życząc uczestnikom Dni owocnych dyskusji, dodał: „Mam nadzieję, że nie zapomnicie o nadziei życia wiecznego”.

O g. 18.30 w Sali im. Stanisława Wyspiańskiego w budynku PWST rozpoczęło się spotkanie z tegorocznymi laureatami Nagrody Znaku i Hestii im. ks. J. Tischnera, prowadzone przez Jolantę Kogut. W imieniu głównego organizatora 13. Dni Tischnerowskich licznie przybyłych gości powitał Jacek Popiel, prorektor Uniwersytetu Jagiellońskiego i tegoroczny przewodniczący Rady Programowej Dni Tischnerowskich. Następnie na scenie pojawił się Łukasz Tischner, żeby wspomnieć krótko jednego z inicjatorów stworzenia Dni i wieloletniego jurora Nagrody Znaku i Hestii im. ks. J. Tischnera, Krzysztofa Michalskiego. Odtworzono fragment nagrania, w którym prof. Michalski mówi o nadziei i o tym, czy można nadziei oczekiwać od filozofów. Łukasz Tischner ogłosił też, że w jury nagrody zasiądą od tego roku dwie nowe osoby: Karolina Wigura (jej ubiegłoroczna laureatka) oraz bp Grzegorz Ryś.

Werdykt jury odczytał jego przewodniczący ks. Adam Boniecki. Nagrody kolejnym laureatom wręczał wspólnie z prezesem Znaku Henrykiem Woźniakowskim oraz reprezentującym mecenasa Nagrody, Sopockie Towarzystwo Ubezpieczeniowe Ergo Hestia, Wojciechem Koczyńskim. Każdy z laureatów otrzymywał statuetkę wykonaną przez Mariana Gromadę oraz list od prezesa Ergo Hestii Piotra Marii Śliwickiego. Wysokość nagrody to około 33 tysięcy złotych w każdej z trzech kategorii.
W kategorii pisarstwa religijnego lub filozoficznego, stanowiącego kontynuację „myślenia według wartości”, nagrodę otrzymał Paweł Śpiewak. Został wyróżniony za „całokształt twórczości, w której przekonująco łączy socjologię, filozofię, historię, etykę, religię i politykę. Nie boi się podejmować trudnych tematów, ufając, że rzetelne i odpowiedzialne myślenie służy wspólnemu dobru”.

Paweł Śpiewak (ur. 1951) to postać dobrze znana w polskim świecie intelektualnym. Jest socjologiem, historykiem idei, publicystą, komentatorem politycznym, a także pisarzem religijnym. Działał w opozycji demokratycznej, był m.in. jednym z założycieli podziemnego kwartalnika „Res Publica”. Przez krótki czas był czynnym politykiem: jako bezpartyjny kandydat w 2005 roku został wybrany na posła z listy Platformy Obywatelskiej, w 2007 nie starał się jednak o reelekcję. Jest profesorem w Instytucie Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego, a od października 2011 roku – dyrektorem Żydowskiego Instytutu Historycznego. Publikowane przez niego książki zawsze wywoływały szeroką – a niekiedy także burzliwą – dyskusję. W ostatnim czasie opublikował m.in. „Obietnice demokracji” (2004), „Pamięć po komunizmie” (2005) oraz „Żydokomunę” (2012). Jest też autorem dwóch tomów rozważań religijnych „Midrasze: księga nad księgami” (2004) oraz „Pięć ksiąg Tory. Komentarze” (2012). Obecnie w „Tygodniku Powszechnym”, z którym stale współpracuje, ukazuje się cykl jego rozważań poświęconych Księdze Hioba.

„Bardzo cieszę się z tej nagrody”, powiedział laureat, „najpierw dlatego, że jej patronem jest Józef Tischner, który był filozofem, myślicielem, a do tego miał poczucie humoru, co jest w życiu intelektualnym niezwykle cenne”. Przypomniał, że w zeszłym roku nagrodę dostał jego profesor i jego doktorantka, a w tym roku – jeden z jego słuchaczy. „Czuję się tu zatem jak w rodzinie – i czuję, że jest to rodzina dobra, rodzina, która została doceniona”.

W kategorii publicystyki lub eseistyki na tematy społeczne, która uczy Polaków przyjmować „nieszczęsny dar wolności”, nagrodzony został Michał Łuczewski za książkę pt. „Odwieczny naród. Polak i katolik w Żmiącej”. „Jego praca”, napisało jury w werdykcie, „jest pionierskim studium, w którym oddaje głos ludziom przez wiele stuleci wykluczonym z polskiej historii – mieszkańcom obszarów wiejskich. W swojej książce łączy kompetencje socjologa i zaangażowanego antropologa, by pokazać zdumiewającą drogę galicyjskich chłopów do polskości”.

Michał Łuczewski jest socjologiem i psychologiem, studiował też filozofię. Pracuje jako adiunkt w Instytucie Socjologii UW oraz w Centrum Myśli Jana Pawła II, jest też członkiem zespołu redakcyjnego pisma „44”. Przez dziesięć lat prowadził badania nad tożsamością narodową i religijną ludności wiejskiej w Żmiącej (Beskid Wyspowy). Temat – jak powiedział, odbierając nagrodę – podsunęła mu żona. Żmiąca to najdłużej badana przez socjologów wieś na terenie Polski. Łuczewski starał się pokazać, jak rozmaite ideologie narodowe oddziaływały na mieszkańców tej miejscowości. „Naród nie przychodzi do nas z góry”, mówił w filmie towarzyszącym uroczystości, „tylko przez konkretne osoby”. Podziękował Pawłowi Śpiewakowi za to, że po rozmowie z nim zdecydował się przed laty nie porzucać socjologii, rodzinie, szczególnie żonie i teściom, którzy bardzo mu pomogli w gromadzeniu materiałów do pracy, a także Krzysztofowi Michalskiemu, który w Instytucie Nauk o Człowieku stworzył mu idealne warunki, by ją rozpocząć.

Wreszcie – w kategorii inicjatyw duszpasterskich i społecznych współtworzących „polski kształt dialogu Kościoła i świata” nagrodzone zostało Stowarzyszenie na Rzecz Niepełnosprawnych SPES z Katowic, „imponujące wszechstronną działalnością, która obejmuje pomoc psychologiczną, edukacyjną, finansową i prawną dla ludzi niepełnosprawnych i ich rodzin, a także całodobową opiekę dla najciężej dotkniętych upośledzeniem i samotnością. Stowarzyszenie wyróżnia wielka otwartość na nowe wyzwania”, napisali jurorzy.

Na uroczystości Stowarzyszenie reprezentowała jedna z jego założycielek i wieloletnia prezes Genowefa Sikora i jej syn Grzegorz, obecnie dyrektor programów prowadzonych przez SPES. Stowarzyszenie działa od 1986 roku, a inspiracją do jego powstania był ruch „Solidarności” oraz słowa św. Pawła: „A nadzieja [spes] zawieść nie może (Rz 5,5)”. SPES prowadzi m.in. cztery wspólnoty spotkań dla osób z niepełnosprawnością intelektualną, stworzyło też Wspólnotę św. Józefa, w której tego typu osoby, które straciły najbliższych i znalazły się w trudnej sytuacji życiowej, mieszkają wspólnie z wolontariuszami. Ponadto organizacja prowadzi warsztaty terapii zajęciowej, świadczy pomoc prawną i inicjuje różne działania, mające na celu zmianę niesprawiedliwych przepisów, które dyskryminują osoby słabe. „W towarzystwie ks. Tischnera musimy się jeszcze bardziej starać”, powiedział Grzegorz Sikora, odbierając nagrodę.

Po krótkiej przerwie laureaci wzięli udział w rozmowie, która poprowadzili ks. Adam Boniecki i Henryk Woźniakowski. Rozmawiano o polskiej i żydowskiej tożsamości i o tym, czy w dzisiejszych czasach łatwo jest znaleźć ludzi gotowych zaangażować się w działalność pomocową. Michał Łuczewski opowiadał, jak pod wpływem badań zmieniało się i komplikowało jego rozumienie narodu. Paweł Śpiewak, zapytany o to, skąd wzięło się jego zainteresowanie Biblią i Talmudem, odpowiedział: „Wszystko zaczęło się w kuchni – od rozmów o Biblii z moją matką, Anną Kamieńską. Ja ciągle tę rozmowy prowadzę…” A zwracając się do Grzegorza Sikory, dodał: „Ja Biblię czytam. Państwo robicie coś więcej – zamieniacie Biblię na życie. To zaszczyt, że mogę siedzieć obok Państwa i być udziałowcem tej samej nagrody”.

W drugim dniu 13. Dni Tischnerowskich czeka nas spotkanie z kolejnym znakomitym gościem – Josephem Weielerem. O godz. 17 w Auli Auditorium Maximum UJ (ul. Krupnicza 33) wygłosi on wykład z cyklu Colloquia Tischneriana zatytułowany „Od Ratyzbony do Bundestagu: Chrześcijaństwo (i inne religie) w sferze publicznej – refleksje na temat tez Benedykta XVI”. Wykład będzie tłumaczony symultanicznie, dlatego trzeba wcześniej pobrać słuchawki. A o g. 18.30 w tym samy miejscu rozpocznie się „Jaskinia filozofów” poświecona „Miejscu dla religii”. W debacie, obok gościa specjalnego 13. Dni Tischnerowskich, udział wezmą Jarosław Kuisz, Zbigniew Stawrowski i Andrzej Zoll, a poprowadzą ją Dominika Kozłowska i Rafał Prostak. Wstęp na oba wydarzenia jest wolny. Zapraszamy!!!

Więcej zdjęć z pierwszego i kolejnych dni znajdziecie Państwo w naszych galeriach – w zakładkach poświęconych Nagrodzie Tischnera i Dniom Tischnerowskim.