„Przyzwyczailiśmy się do kłamstwa, nie dostrzegamy jego destrukcyjnej siły”, mówi w najnowszej książce o. Ludwik Wiśniewski OP, tegoroczny laureat Nagrody Znaku i Hestii im. ks. J. Tischnera.
Książka zatytułowana „Trzeba krzyczeć w obronie deptanych wartości” to zapis rozmów, jakie ze znanym duszpasterzem i publicystą przeprowadziła dziennikarka Anna Bimer. Motywem przewodnim książki są wartości, których należy bronić w tak w życiu prywatnym, jak publicznym – prawda, wolność, szacunek, miłość, dialog czy sprawiedliwość.
„Chce Pani ze mną rozmawiać o ludziach, o Polsce, o Kościele, o ogólnoludzkich wartościach, właściwie o wszystkim, co jest ważne. A mnie się wydaje, że dzisiaj nie wystarczy mówić. Trzeba już krzyczeć. Trzeba krzyczeć, mając nadzieję, że to dotrze do śpiących ludzi” – oświadcza na wstępie książki o. Ludwik Wiśniewski. Ten wieloletni duszpasterz akademicki, rekolekcjonista, kapelan „Solidarności” i działacz antykomunistycznej opozycji, a dziś także ceniony publicysta „kilka miesięcy temu, na uroczystościach pogrzebowych prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza porwał zebranych, mówiąc, że władza nie może zasadzać się na kłamstwie. Wtedy mówił dobitnie. Dziś – jak twierdzi – najwyższy czas wołać donośnie”, pisze wydawca książki.
„Kiedy ktoś pędzi, a my widzimy, że za chwilę będzie przepaść, w którą może się stoczyć”, tłumaczy o. Wiśniewski, „trzeba krzyknąć, aby się zatrzymał. Sądzę, że taką sytuację mamy dzisiaj w naszym kraju i w naszym Kościele. (…) Oczywiście, mój głos, czy nawet krzyk, jest krzykiem małego, niewiele znaczącego człowieka. Tu trzeba głosu mocnego, głosu kogoś, kto odpowiada za Ojczyznę i Kościół. Ufam, że taki głos wkrótce usłyszymy”.
Za szczególnie niszczące dla życia społecznego – w tym dla wspólnoty Kościoła – o. Ludwik uważa kłamstwo. „Zło w życiu prywatnym, ale także w społecznym, rozpoczyna się od kłamstwa. Najpierw małe kłamstwo, potem większe, później przyzwyczajamy się i zaczynamy uważać posługiwanie się nim za coś normalnego. A z czasem kłamstwo możemy uważać za prawdę. (…) Przyzwyczailiśmy się do kłamstwa, nie dostrzegamy jego destrukcyjnej siły. (…) Bertolt Brecht napisał gdzieś: >>Kto nie zna prawdy, ten jest tylko głupcem. Ale kto ją zna i nazywa kłamstwem, ten jest zbrodniarzem<<. Mocne, ale prawdziwe”, podsumowuje ten wątek o. Wiśniewski.
O. Ludwik Wiśniewski otrzymał w tym roku Nagrodę Znaku i Hestii im. ks. J. Tischnera. Jury przyznało mu ją w kategorii pisarstwa religijnego lub filozoficznego stanowiącego kontynuację „myślenia według wartości” za książkę „Nigdy nie układaj się ze złem. Pięćdziesiąt lat zmagań o Kościół i Polskę”. W werdykcie podkreślono, że duchowny upomina się w niej „ o powrót do wartości ewangelicznych – w myśleniu o Polsce i o świecie. W jego tekstach współczesne chrześcijaństwo uwalnia się od grymasu niechęci do świata i odzyskuje swój źródłowy blask”.
Książkę „Trzeba krzyczeć…” opublikował Dom Wydawniczy Rebis. Można ją zamówić tutaj.