„Wystąpić po profesorze Michale Hellerze to tak, jakby zagrać po Beatlesach”, powiedział Lech Janerka, rozpoczynając koncert tuż po uroczystości wręczenia Nagrody Człowiek Słowa. Nagrodę, przyznawaną przez Festiwal Stolica Języka Polskiego, tegoroczny laureat odebrał w sobotę 7 sierpnia w Szczebrzeszynie.

 

Podczas uroczystości Anna Nehrebecka odczytała tekst zawierający przesłanie nagrody. Następnie o. Tomasz Dostatni OP przeczytał przygotowaną przez siebie laudację na cześć nagrodzonego, podkreślając, jak wielkie znaczenie ma obecność wśród nas ludzi, którzy posługują się słowem w służbie rozumu. Drugą laudację wygłosiła Maja Komorowska – laureatka nagrody sprzed dwóch lat (ubiegłoroczny laureat, Tadeusz Sobolewski, nie mógł, z powodów zdrowotnych, pojawić się na uroczystości). Ona też, wspólnie z dyrektorem FSJP Piotrem Dudą, wręczyła ks. Hellerowi dyplom i statuetkę.

W podziękowaniu ks. Michał wygłosił miniwykład o pięknie, a następnie odpowiedział na trzy pytania, które w imieniu publiczności zadał mu Wojciech Bonowicz: o to, jak bronić rozumu w życiu publicznym, skoro na rozum powołują się także ludzie o poglądach wyraźnie antynaukowych; jak sam Heller godzi w sobie głębokie zaangażowanie w naukę z wiarą religijną; oraz o pieniądze – czyli o to, co laureat zrobił z Nagrodą Templetona i czy wydanie takiej masy pieniędzy na działalność naukową było racjonalne. Publiczność nagrodziła ks. Michała Hellera brawami na stojąco, a po zakończeniu uroczystości ustawiła się doń kolejka proszących o autograf.

 

Zdjęcie: profil facebookowy Mai Komorowskiej.