We wtorek 6 października w wieku 76 lat zmarła Romana Bobrowska, wybitna reżyserka radiowa związana z Radiem Kraków. Zawdzięczamy jej wiele znakomitych audycji z udziałem ks. Józefa Tischnera.
Pani Romana pracowała w radiu przez prawie 60 lat. Wyreżyserowała setki adaptacji dzieł literackich, słuchowisk poetyckich, programów publicystycznych, rejestrowała głosy wybitnych poetów: Wisławy Szymborskiej, Zbigniewa Herberta, Tadeusza Różewicza. Była laureatką Złotego Mikrofonu, a szereg jej słuchowisk prezentowanych było na międzynarodowych festiwalach.
Pochodziła ze Lwowa. Jej ojciec został w czasie wojny zamordowany przez NKWD, brat musiał się ukrywać, a matkę i siostrę zesłano na Syberię. Pozbawiona wsparcia rodziny Romana trafiła najpierw do Nowego Targu, gdzie uczęszczała do gimnazjum, a następnie do Tczewa, gdzie umieszczono ją w domu dziecka. Udało się jej ukończyć polonistykę i w 1952 roku wygrała konkurs na dziennikarza organizowany przez krakowską rozgłośnię Polskiego Radia. Szybko jednak przestała występować na antenie i zajęła się tym, co ją najbardziej interesowało – realizowaniem nagrań. Równocześnie asystowała reżyserom w teatrach, aby uczyć się od nich współpracy z aktorami.
To ona namówiła ks. Tischnera do występowania w cyklicznych audycjach radiowych. Znali się od bardzo dawna: pani Romana była sympatią młodego Tischnera z lat gimnazjalnych. Razem śpiewali w słynnym nowotarskim chórze prowadzonym przez profesora Józefa Grzybka. „Józek śpiewał w basach, a ja w sopranach, co oznacza, że staliśmy dokładnie naprzeciwko siebie”, opowiadała po latach w filmie „Tischner – życie w opowieściach”. „W którym momencie zaiskrzyło między nami, nie umiem sobie przypomnieć. W każdym razie zaiskrzyło mocno”.
W serialu telewizyjnym Siedem grzechów głównych po góralsku Tischner opowiedział o jednym z ich wspólnych nocnych spacerów: „Była wiosna, świecił miesiączek, idziemy, a prawie śnieg topniał i miękko było pod nogami. Ja widzę, że ona tak nie bardzo po tym błocie, honor chłopski dźwignął się we mnie: »Ja cię przeniesę«. Splunąłem w gorzść, tacham tyn słodki ciężar i nagle, Jezus Maria! Kie się nie poślizgne na środku! I to był największy upadek mego życia!”.
Sympatia przetrwała. To dzięki pani Romanie Tischner nagrał w latach 1989–1991 cykl pogadanek „Wędrówki w krainę filozofów” (walkę o obecność Tischnera na antenie zaczęła jeszcze w roku 1988, a więc w czasach PRL-u i cenzury); to dzięki niej miał w Radiu Kraków stałe okienko w postaci „Dialogów bez pointy”, które prowadził Jarosław Gowin; wreszcie – to ona wyreżyserowała cykl najsłynniejszych radiowych gawęd Tischnera: „Historię filozofii po góralsku”. Latem 1997 roku udało jej się jeszcze zarejestrować głos Tischnera do audycji poświęconej Norwidowi, zatytułowanej „Skrzyżowanie dróg”. Niedługo potem okazało się, że ksiądz choruje na raka krtani.
Była osobą bezinteresowną, całkowicie oddaną swojej pracy. Żyła radiem i w radiu.