„>>Odwieczny naród. Polak i katolik w Żmiącej<< to, moim zdaniem, książka wybitna”, pisze w najnowszej „Więzi” socjolog Marek Rymsza. „Autor świetnie panuje nad swoim wywodem. Jego opowieść jest żywa, ale uporządkowana (…) i prowadzi do jasnych, uogólniających konkluzji w zakończeniu. (…) Dodatkową zaletą książki jest >>lekkie pióro<< Łuczewskiego”. Michał Łuczewski jest tegorocznym laureatem Nagrody Znaku i Hestii im. ks. Józefa Tischnera.
O honorach, jakie spotkały książkę i autora, czytamy na samym początku recenzji. Obok Nagrody Tischnera, przypomina Marek Rymsza, Łuczewski niemal równocześnie otrzymał też Nagrodę im. Stanisława Ossowskiego, „przyznawaną corocznie przez Polskie Towarzystwo Socjologiczne za najlepszą książkę socjologiczną lub z pogranicza socjologii”. Ponadto samo wydanie książki „w ramach prestiżowej serii monograficznej Fundacji na rzecz Nauki Polskiej (prace wybierane są tu do publikacji w formule konkursowej)” już było formą wyróżnienia.
„Nie ukrywam”, pisze Rymsza, „że gdy wiosną 2013 roku zapoznawałem się z książką Łuczewskiego, byłem zaskoczony, że tak dojrzałe dzieło — i pod względem treści, i formy — napisał autor, stojący z racji młodego wieku dopiero u progu swej kariery naukowej (…). Książka jest pokaźna, liczy sobie prawie 650 stron, w tym 550 stron zasadniczej narracji. Autor świetnie panuje nad swoim wywodem. Jego opowieść jest żywa, ale uporządkowana (przykuwa uwagę m.in. podobna struktura poszczególnych rozdziałów historycznych, co nie jest zabiegiem sztucznym, ale odzwierciedleniem toku analizy) i prowadzi do jasnych, uogólniających konkluzji w zakończeniu. Owo zakończenie to, co prawda, nagły skok o kilka pięter w górę w zakresie poziomu analizy, ale jest to jednak faktyczna synteza rozważań, a nie jakieś mniej lub bardziej swobodne myśli zamieszczone na końcu, jak to często bywa. Dodatkową zaletą książki jest >>lekkie pióro<< Łuczewskiego. Mówiąc kolokwialnie, książkę dobrze się czyta”.
W dotychczasowych omówieniach książki – opowiadającej, najkrócej mówiąc, o tym, jak na przełomie XIX i XX wieku galicyjscy chłopi stali się Polakami – chwalono przede wszystkim sam zamysł autora: choć „Odwieczny naród” poświęcony jest kształtowaniu się tożsamości mieszkańców konkretnej wiejskiej społeczności, to równocześnie jest analizą procesów zachodzących w całej Polsce, tyle że widzianych „od dołu”, z perspektywy peryferii.
Dla Marka Rymszy największym walorem książki jest jednak coś innego: jej spójność. „Książka nie dzieli się na część historyczną, powstałą na podstawie wtórnej analizy dokumentów i prac zastanych, oraz część współczesną, napisaną dzięki zebranemu (…) materiałowi empirycznemu. Rozdział o Żmiącej w III RP jest po prostu kontynuacją wcześniejszych rozważań, tyle że narracja jest tu bardziej ożywiona – w przenośni i dosłownie – bo autor bogato cytuje wypowiedzi swoich rozmówców. Łuczewski-etnograf potrafi usłyszeć (i zobaczyć) wiele interesujących szczegółów, które służą mu jako socjologowi do formułowania bardziej generalnych uwag”. Jak podkreśla recenzent, autor książki nie traktuje swoich rozmówców jedynie jako „źródła informacji uzupełniającej wiedzę zdobytą z analizy źródeł pisanych”. Łuczewski uznaje ich opinie za bardzo ważne dla sportretowania i zrozumienia lokalnego środowiska i nie ukrywa sympatii dla tych, którzy zechcieli się nimi podzielić.
Całą recenzję, zawierającą także pewne zastrzeżenia, można znaleźć w najnowszej „Więzi” (nr 653 / jesień 2013). Papierowe lub elektroniczne wydanie tego numeru można zamówić tutaj.