W tych dniach do księgarń trafi kolejna książka z cyklu „Mądrość Ludzi Gór” – opracowany przez Wojciecha Bonowicza „Alfabet duszy i ciała” ks. Józefa Tischnera.

 

Jest to nowa, znacznie zmieniona wersja „Alfabetu Tischnera”, który ukazał się przed sześciu laty. Książka cieszyła się sporym powodzeniem, głównie ze względu na przystępną formę – zbiór krótkich fragmentów, zaczerpniętych z artykułów, wywiadów lub kazań ks. Józefa Tischnera i podzielonych na tematyczne rozdziały. „Alfabet duszy i ciała” zachowuje tę konstrukcję, ale ma zupełnie inny charakter. Nacisk pada w nim na tematy związane z życiem osobistym i społecznym; mniej jest haseł poświęconych historii i filozofii, więcej – problemom, jakie każdy z nas miewa z własnym wnętrzem, z relacjami, z wiarą czy z hierarchią wartości. To jakby druga część „Krótkiego przewodnika po życiu”, który ukazał się przed rokiem i w ciągu dwunastu miesięcy sprzedał się w ponad 30 tysiącach egzemplarzy.

 

W promującej książkę akcji „Podziel się Tischnerem” zgodził się wziąć udział Adam Woronowicz. „Ksiądz Tischner swymi tekstami nas szuka. I odnajduje”, pisze w rekomendacji na okładce znany aktor. „Błagam, czytajmy go!”, apeluje.

Przygotowując „Alfabet duszy i ciała” Wojciech Bonowicz zdecydował się nie tylko na usunięcie i przeredagowanie szeregu rozdziałów, które znalazły się w poprzedniej edycji, ale wprowadził też trzy nowe: „Demokracja”, „Patriotyzm” i „Słowo”. Dlaczego właśnie te? „Bo to trzy sfery, z którymi mamy dziś największy problem”, tłumaczy autor wyboru. „Przy tym najważniejszy jest dla mnie rozdział poświęcony słowu. Znalazły się w nim m.in. fragmenty mówiące o tym, czym jest słowo w religii. Z tej refleksji Tischner wyprowadza spostrzeżenia ogólniejsze, przede wszystkim o związku wolności z słowem. Gdzie jest wolność, tam rośnie znaczenie słowa, mówi. Co to znaczy? To znaczy: jak są dwie wolne istoty, które nie chcą sobą zawładnąć, to muszą zacząć rozmawiać. Od tego, jakie wybiorą słowa, zależy, co się stanie dalej. Są słowa, które budują mury, i takie, które je burzą”.

 

Tu można zobaczyć, jak książka wygląda w środku.

A zamówić można ją tutaj.