Papież Franciszek mianował dotychczasowego biskupa pomocniczego archidiecezji krakowskiej Grzegorza Rysia nowym arcybiskupem metropolitą łódzkim – ogłosiła w czwartek 14 września Nuncjatura Apostolska w Polsce.

Informacje o tym, że taka nominacja zostanie ogłoszona, przeciekały do mediów od kilku dni. Bp Ryś to jedna z najpopularniejszych postaci polskiego episkopatu: zaangażowany w liczne działania duszpasterskie (m.in. w spotkania ekumeniczne i międzyreligijne oraz w ożywienie i mobilizowanie do współpracy ruchów działających w Kościele katolickim), ceniony jest także jako kaznodzieja, publicysta i historyk Kościoła. Wśród swoich autorytetów często wymienia ks. Jana Kracika, który był jego przewodnikiem w badaniach historycznych, kard. Franciszka Macharskiego, a także ks. Józefa Tischnera. Wielu słuchaczy bp. Rysia zwraca uwagę na, że jego kazania i wystąpienia stylem bardzo przypominają autora „Etyki solidarności”.

Bp Ryś jest członkiem jury Nagrody Znaku i Hestii im. ks. J. Tischnera. Kilkakrotnie przewodniczył mszom rozpoczynającym Dni Tischnerowskie, dwukrotnie prowadził Rekolekcje Tischnerowskie w Ludźmierzu, uczestniczył też w wielu spotkaniach poświęconych ks. Tischnerowi. Jest autorem kilkunastu książek – zbiorów kazań, medytacji, ale też prac historycznych, zarówno naukowych, jak i popularnonaukowych (m.in. „Inkwizycja”, „Celibat”, „Jeden, święty, powszechny, apostolski. Spotkania z historią Kościoła”). Od wielu lat związany z „Tygodnikiem Powszechnym”, publikuje na jego łamach rozważania biblijne. Wybór tych ostatnich ukazał się niedawno w tomie „Moc słowa”.

Przy okazji ogłaszania nominacji bp Rysia na metropolitę łódzkiego miało miejsce zabawne zdarzenie. Otóż sekretariat Biura Episkopatu Polski rozesłał najpierw tę informację z nagłówkiem: „Bp Grzegorz Ryś – metropolitą krakowskim”. Dopiero po chwili przyszło sprostowanie.

„Mnie naprawdę nie interesuje, który biskup ma jakie poglądy polityczne, byleby nie wnosił ich do Kościoła w sposób, który uniemożliwi później spotkanie przy ołtarzu, bo ktoś się poczuje obco w tym gronie”, mówił niedawno w wywiadzie udzielonym „Tygodnikowi Powszechnemu”. I dodawał: „Polityczny wymiar Kościoła nie jest jego podstawowym problemem. Staram się skupiać na innych problemach. (…) Można wpaść w pułapkę samozadowolenia, że jeśli mamy kilkadziesiąt tysięcy księży i odpowiednio gęstą sieć parafii, to wszystko jest w porządku. Mamy fantastyczną tradycję, kulturę nasiąkniętą chrześcijańskimi znakami, mocne kadry, wszystko jest. Ale wątpliwość leży gdzie indziej. Czy rzeczywiście można założyć, że pod tym wszystkim jest osobista wiara Polaków? Jeśli tego nie można założyć, to struktury okażą się fasadą i całość kiedyś może się rozsypać”.

Cały wywiad, przeprowadzony z bp. Rysiem przez Błażeja Strzelczyka, można przeczytać tutaj.

Autorem zdjęcia jest Adam Walanus.