„Cenzura w Kościele” – taki jest temat przewodni lutowego numeru miesięcznika „Znak”. Kiedy księża są uciszani przez hierarchów? I w jakich sytuacjach interweniuje Watykan?

 

Odpowiedzi na pierwsze pytanie próbuje udzielić w artykule zatytułowanym „Polscy księża wyklęci” redaktor „Znaku” Mateusz Burzyk. W jego obszernym i bardzo rzetelnie napisanym tekście mamy nie tylko zestawienie rodzimych „księży wyklętych” (grupa jest pokaźna, zawiera zarówno przypadki powszechnie znane, jak kazus ks. Bonieckiego, ks. Isakowicza-Zaleskiego czy ks. Lemańskiego, jak i te mniej w mediach nagłośnione, np. ks. Tadeusza Kiersztyna czy diakona Andrzeja Miszka), ale również jest tematyczną kategoryzację nałożonych kar. Sankcje hierarchów wywoływały bowiem bardzo różne działania i wypowiedzi: począwszy od sprawy lustracji duchownych, przez wypowiedzi o charakterze nacjonalistycznym i antysemickim, krytykę papieża, ruchy intronizacyjne, kwestię in vitro, samobójstwa czy komentarz do sporu o obecność krzyża w Sejmie. „Po pierwsze”, zauważa autor artykułu,, „uderzające jest, że hierarchowie właściwie nie interweniują w sprawach ściśle doktrynalnych (wyjątkiem jest kazus ks. Natanka), natomiast dużo częściej dyscyplinują w kwestiach na styku polityki i moralności”. Po drugie, czytamy dalej, „wiele kar sprowadzić można do kwestii władzy (przypadki od Obirka, przez spory lustracyjne, po Natanka). Kościół jest instytucją hierarchiczną, źle znoszącą przejawy niezależności, krytycyzmu czy sprzeciwu”. Trzeci wniosek nie dotyczy samych kar, ale konkretnego problemu, jaki można zaobserwować w polskim Kościele: „rozstrzygnięcia Vaticanum II bywają dla duchownych – zarówno dla tych kształconych przez Soborem (ks. Jankowski święcenia prezbiteratu otrzymał w 1964 r.), jak tych, którzy powinni być wychowywani i nauczani w jego duchu (ks. Międlar, święcony w roku 2015) – sprawą nieprzyswojoną. Jest tak m.in. w zakresie nowego spojrzenia na judaizm i Żydów”.

Drugie ze wspomnianych na wstępie pytań podejmuje w swoim tekście „Teologia pod lupą” Józef Majewski, teolog z Uniwersytetu Gdańskiego. Autor bada nie tyle przypadki naruszenia dyscypliny wewnątrzkościelnej, ile sprawy czysto teologiczne. Jego artykuł rozpoczyna się od następującej obserwacji: „Po Vaticanum II spodziewano się, że Kongregacja Nauki Wiary mocno ograniczy swoją aktywność, szczególnie w dziedzinie cenzurowania. Reformy soborowe okazały się jednak tak radykalne i złożone, a do tego niejednoznaczne, że spotykały się ze skrajnie odmiennymi interpretacjami. W rezultacie szybko stało się oczywiste, że watykańską strażniczkę ortodoksji czeka wiele pracy”. Majewski wylicza, że od początku swego istnienia KNW wydała 40 tzw. dokumentów podstawowych odnoszących się do spraw doktrynalno-teologicznych. 20 z nich z imienia i nazwiska wymienia konkretnych teologów – było ich 16, ponieważ 4 dokumenty odnoszą się do tej samej osoby: belgijskiego dominikanina Edwarda Schillebeeckxa, upominanego przede wszystkim za nie dość jednoznaczne wyznanie wiary w boskość Jezusa. Inne skierowane do konkretnych teologów interwencje KNW dotyczyły teologii wyzwolenia, podważania dogmatu o nieomylności papieża, błędnego rozumienia pluralizmu religijnego, zbyt postępowego podejścia do etyki seksualnej i propozycji święceń kapłańskich kobiet. Tekst Majewskiego kończy się przywołaniem apelu wystosowanego przez niektórych z inkryminowanych teologów, by KNW zaprzestała średniowiecznych praktyk inkwizycyjnych i wypracowała nowe procedury badania prac teologicznych.

Gdy czyta się o tych wszystkich przypadkach sankcji w kontekście zakończonego właśnie w Watykanie synodu poświęconego pedofilii w Kościele, zdumiewa, że te same mechanizmy kontroli i dyscyplinowania księży zawiodły w przypadku przewin znacznie cięższych – mianowicie wykorzystywania przez duchownych osób małoletnich.

Ciekawe są też w najnowszym „Znaku” ramki informacyjne, które uzupełniają treść artykułów. Pierwsza rekonstruuje przypadek ks. Wacława Hryniewicza, jedynego polskiego księdza, którego Kongregacja Nauki Wiary – drogą nieoficjalną – wezwała do korekty swojego teologicznego stanowiska. Druga zachęca m.in. do lektury dzienników dominikanina Yvesa Congara pt. „Teolog na wygnaniu”. Francuski zakonnik – później jeden z ojców Vaticanum II i kardynał – opisał w nich w przejmujący sposób wydarzenia, przemyślenia i emocje, jakie towarzyszyły sankcjom narzuconym mu przez  Święte Oficjum.

We wspomnianym numerze „Znaku” (nr 2/2019) znajdziemy ponadto dwie rozmowy: z prof. Elżbietą Adamiak („Cicho, coraz ciszej”, rozmawia Anna Mateja) na temat obecności kobiet w polskiej teologii oraz z ks. Eligiuszem Piotrowskim o tym, jak przekazywać dziś istotę chrześcijaństwa, by racjonalni ludzie byli w stanie w nie uwierzyć („Innego życia nie będzie?”, rozmawia Artur Madaliński).

Więcej o zawartości lutowego „Znaku” można dowiedzieć się tutaj.