„Kto chce wiedzieć, jaki jest świat, jak naprawdę wygląda, powinien spojrzeć na niego poprzez oczy wdowy, sieroty, obcokrajowca”. 28 czerwca przypada 15. rocznica śmierci ks. Józefa Tischnera. Z tej okazji czerwcowy „Znak” publikuje kilka nieznanych kazań Tischnera, wygłoszonych w latach 80. w Kolegiacie św. Anny w Krakowie.
Ks. Tischner był z Kolegiatą św. Anny związany przez 30 lat. W każdą niedzielę o godz. 13 odprawiał tam mszę i głosił kazanie. „Trzynastki” cieszyły się wielkim powodzeniem, ponieważ kaznodzieja posługiwał się dość prostym językiem, a jednocześnie sięgał do swojego filozoficznego backgroundu, wydobywając z fragmentów Biblii nowe aspekty. Tę jego umiejętność – skupienia na tekstach biblijnych i jednocześnie włączenia do ich interpretacji elementów filozofii – widać także w trzech kazaniach z połowy lat 80., które publikuje najnowszy „Znak” (nr 721 – 6/2015).
„W dzisiejszych czytaniach”, mówił na przykład Tischner 10 listopada 1985 r., „pojawiają się trzy znamienne słowa: >>wdowa<<. >>sierota<< i >>obcokrajowiec<<. Te trzy słowa świadczą o tym, że prorocy w Starym Testamencie odsłaniali przed ludźmi prawdziwa postać tego świata. Kto chce wiedzieć, jaki jest świat, jak naprawdę wygląda, powinien spojrzeć na niego poprzez oczy wdowy, sieroty, obcokrajowca. Co to znaczy? Chrystus powiedział: >>Gdzie jest twój skarb, tam będzie i serce twoje<< (Mt 6, 21). Wdowa, sierota i obcokrajowiec nie mają serca na tym świecie, na tej ziemi. ich skarb znajduje się poza tym światem. To, co dla nich naprawdę cenne, zniknęło z ich oczu; jest tam, gdzie kończy się widzialny świat. Dlatego ludziom tym śni się po nocach inny świat – taki, w którym ich serce jest przy ich skarbie – i dlatego w pewnym sensie lekceważą oni to wszystko, co ich spotyka na tym świecie. (…) w świetle Ewangelii okazuje się, że ludźmi, którzy popychają ten świat do przodu, w stronę Królestwa Bożego, są: wdowa, sierota, obcokrajowiec”.
Widać w powyższym fragmencie wpływ myśli wybitnego przedstawiciela filozofii dialogu Emmanuela Levinasa (choć jego nazwisko w kazaniu nie pada). Równocześnie jest to tylko echo tej myśli; cała refleksja podporządkowana jest interpretacji odczytanych przed chwilą fragmentów biblijnych. Na to nakłada się jeszcze jeden wymiar: homilie Tischnera zawsze zwracają się do ludzi żyjących w konkretnym miejscu i czasie. Jego słuchaczami w latach 80. byli ludzie, którzy przezywali klęskę ideałów Sierpnia `80 i marzenia o wolności. Tischner w cytowanym kazaniu mówi o tym, jak rodzi się wolność: oto człowiek uwalnia się od rozmaitych związków z tym światem – i w ten sposób może w tym świecie coś zmienić, ryzykując nawet własnym życiem.
W czerwcowym „Znaku” – oprócz kazań ks. Tischnera – polecamy też rozmowę z Jarosławem Makowskim („Szuflada z Biblią i poezją”), w której opowiada on m.in. o tym, co sam zawdzięcza Tischnerowi, wspomnienie Henryka Woźniakowskiego o Władysławie Bartoszewskim („Człowiek najwyższej próby”) oraz interesujący artykuł Tadeusza Zatorskiego o tym, jak wygląda i jak powinien wyglądać dialog wierzących z niewierzącymi („Faust i Małgorzata, czyli o sensie dialogów nonsensownych”). Ponadto w głównym bloku tematycznym – czerwcowy „Znak” jest poświęcony myśleniu o własnym życiu w kategoriach „długu” i „kredytu” – polecamy rozmowy z Ireneuszem Kanią („Dług metafizyczny”) oraz bp. Grzegorzem Rysiem („Nic innego się w życiu nie liczy”).
Czerwcowy numer „Znaku” – zarówno w ersji elektronicznej, jak papierowej – można zamówić tutaj.