„Umierał tak, jak inni wybierają się na wakacje – wszystko miał zaplanowane. Jednak nie było w tym >>pewniactwa<<. W ostatniej rozmowie, w Poniedziałek Wielkanocny, dodawał, że jest w nim pewność wiary, ale jest też coraz silniejsza ciekawość, jak to będzie po drugiej stronie” – tak ks. Jana Kracika wspomina w najnowszym numerze „Tygodnika Powszechnego” bp Grzegorz Ryś.
Jego wspomnienie nosi tytuł „Umierał z wiarą, która była dla mnie porażająca”. „Gdy na oddziale paliatywnym poczuł się nieco lepiej, poprosił o przepustkę, by uporządkować ostatnie sprawy i zadysponować oszczędności, które przekazał ubogim. (…) W Wielki Czwartek odprawiał już Mszę >>na leżąco<<. Ostatnią odprawiliśmy wspólnie, w Poniedziałek Wielkanocny. To był przejmujący moment: jego brat, klęcząc przy łóżku, podtrzymywał rękę Profesora podczas Przeistoczenia”.
Obok wspomnienia „Tygodnik” publikuje też szkic samego ks. Kracika zatytułowany „Wielebni, przewielebni, najprzewielebniejsi” oraz krótki życiorys.
Msza święta pogrzebowa zostanie odprawiona dziś, 2 maja, o godz. 10 w bazylice św. Floriana w Krakowie, a pochowanie nastąpi o godz. 15 na cmentarzu parafialnym w Krakowie- Bielanach.