Wieloletni redaktor naczelny „Tygodnika Powszechnego” ks. Adam Boniecki zostanie komandorem francuskiego Narodowego Orderu Zasługi, jednego z najwyższych odznaczeń przyznawanych przez to państwo. Laureata poinformował o tym fakcie ambasador Francji w Polsce. Przed kilkoma dniami ks. Boniecki odebrał też w Warszawie medal „Zasłużony dla tolerancji”.
Narodowy Order Zasługi to jedno z najwyższych francuskich odznaczeń państwowych obok orderu Legii Honorowej. Jest to order rycerski ustanowiony przez prezydenta Charlesa de Gaulle’a 3 grudnia 1963 roku, przyznawany w randze Kawalera, Oficera, Komandora, Wielkiego Oficera i Wielkiego Krzyża w uznaniu zasług i osiągnięć na polu cywilnym i wojskowym na rzecz narodu francuskiego. Narodowy Order Zasługi mogą otrzymać również obcokrajowcy. Francuski ambasador przekazał ks. Bonieckiemu informację, że decyzja o nadaniu odznaczenia została już podjęta. Nieznana jest natomiast data wręczenia orderu.
Tydzień wcześniej, 16 listopada, ks. Boniecki odebrał w siedzibie Teatru Żydowskiego w Warszawie medal „Zasłużony dla tolerancji”, przyznawany przez Ekumeniczną Fundację „Tolerancja”. Laudację ku jego czci wygłosił prof. Karol Karski, luteranin, wykładowca Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej. „Wie, że postawa dialogu łączy się ze zdolnością do zakwestionowania własnego sądu i otwarcia na racje tego, z kim dialog prowadzimy”, mówił o laureacie prof. Karski. „Obca jest mu dosyć często występująca w naszym dyskursie publicznym postawa podważania intencji partnera, traktowania go jak wroga”. Laudator wyjaśnił jednocześnie, że decyzja o przyznaniu nagrody zapadła na długo przed tym, nim władze zakonne zakazały byłemu naczelnemu „Tygodnika Powszechnego” wypowiadania się w mediach.
Dziękując za wyróżnienie, ks. Boniecki podkreślił, że otrzymuje medal jako przedstawiciel Kościoła uważanego za nietolerancyjny. Stwierdził, że za tolerancję nie powinno się otrzymywać medali, bo wyznacza ona zaledwie punkt wyjścia, nie można na niej poprzestać. Jak powiedział Jan Paweł II w swoim przemówieniu podczas spotkania ekumenicznego w 1999 r. we Wrocławiu, tolerancja to za mało, a stosunek chrześcijanina do bliźniego winien być nacechowany miłością. „Chrześcijanin ma kochać bliźniego. Każdego, choćby nie wiem jak był on inny. Za to, co jest poza tolerancją, chciałbym otrzymać medal z ręki Pana Boga”, wyznał duchowny.
W ostatnich dniach media otrzymały informację, ze zakaz nałożony na ks. Bonieckiego przez prowincjała Marianów został podtrzymany. Duchownemu wolno jedynie wypowiadać się na łamach „Tygodnika Powszechnego”.