1 kwietnia 95 lat skończyła Józef Hennelowa, wieloletnia redaktorka i publicystka „Tygodnika Powszechnego”. Z tej okazji ukazały się aż dwie jej książki: w Znaku – nowe, poszerzone wydanie wyboru jej felietonów „Niedowiarstwo moje”, a w WAM-ie zbiór jej krótkich refleksji z ostatnich lat, zatytułowany „Tu i teraz”.

 

„Tak się zresztą złożyło, że jubileusze „Tygodnika” niemal zbiegają się z urodzinami Józefy Hennelowej”, przypomina na łamach pisma, z którym pani Hennelowa była przez lata związana, Artur Sporniak. „Niespełna kilka dni po tym, jak w Krakowie w marcu 1945 r. ukazał się pierwszy numeru „Katolickiego pisma społeczno-kulturalnego”, jego przyszła redaktorka obchodziła swoje dwudzieste urodziny – jeszcze w rodzinnym Wilnie. Niedługo później, w lecie 1946 r. musiała wraz z ojcem (matka zmarła, gdy miała dwa lata) opuścić ukochane miasto. Przyjechali do Krakowa, gdzie mieszkał już Stanisław Stomma, nauczyciel Józefy Golmontówny (to jej nazwisko panieńskie) na wojennych tajnych kompletach. Dwa lata później studentka krakowskiej polonistyki pojawiła się na Wiślnej 12. Najpierw jako sekretarka i korektorka, szybko też jako autorka tekstów i redaktorka. Do roku 2007 – jako zastępczyni redaktora naczelnego”.

Tekst Sporniaka zatytułowany „Piękne życie” ukazał się w najnowszym numerze „Tygodnika”. Autor przypomina, że stałą felietonistką pisma Józefa Hennelowa została w 1970 r. Jej felietony układały się w cykle: „Rubryka rodzinna”, „Na co dzień i od święta”, „Widziane z domu”, „Z domu i nie tylko”, „Votum separatum”, „Na marginesie” i „Listy do redakcji”. Po roku 2000 wybory jej publicystyki ukazały się w tomach: „Niedowiarstwo moje” (2002) oraz „Otwarty, bo powszechny. O Kościele, który może boleć” (2012). Gdy w 2012 r. pożegnała się z redakcją, propozycję pisania komentarzy do aktualnych wydarzeń złożyły jej Kluby „Tygodnika Powszechnego”. Internetową rubrykę „Tu i teraz” prowadzi do dziś (teksty tam zamieszczane właśnie ukazały się w książce), podobnie jak cykl miniatur w miesięczniku „Znak” zatytułowany „Coraz bliżej albo coraz mniej” (te zostały zebrane razem w 2017 r.).

W 1989 roku Józefa Hennelowa została posłanką. Zawsze bardzo mocno angażowała się w sprawy społeczne; to był zresztą główny temat jej publicystyki. „Gdyby zapytać ludzi, którzy długo znają Józefę Hennelową, jaka jest główna cecha jej pisarstwa, odpowiedzą – wrażliwość na konkretnego człowieka i jego biedę”, pisze Artur Sporniak. „Dodać można: ciekawość ludzi i świata (zaskoczył mnie niedawny jej telefon – pani Józefa dopytywała o niemiecką drogę synodalną). Także skromność. Najbardziej jednak podziwiam jej heroizm w zmaganiu z kondycją, jaką funduje człowiekowi starość. Pani Józefa traci wzrok, opuszczają ją siły. Należy jednak do pokolenia, które nie ma w zwyczaju użalać się nad sobą. Nie ma też dla siebie żadnego pobłażania. Dlatego jej teksty o starości są tak przejmujące”.

Pani redaktor Józefie Hennelowej życzymy sił i zdrowia! I czekamy na jej kolejne komentarze.

 

Nowe wydanie wyboru „Niedowiarstwo moje” można zamówić tutaj.

Książkę „Tu i teraz” – zarówno w formie papierowej, jak i jako ebook – tutaj.

A cały artykuł Artura Sporniaka można przeczytać tutaj.

Autorem zdjęcia jest Adam Walanus.