Dostać prestiżową nagrodę za pierwszą książkę to wielkie wydarzenie. Miłosz Puczydłowski postanowił przeznaczyć ją na pomoc uchodźcom.

 

Urodzony w 1986 r. w Gdyni młody uczony jest doktorem filozofii i adiunktem w Katedrze Metafizyki i Ontologii Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie. W swej pracy badawczej zajmuje się m.in. filozofią religii i teologią w myśli niemieckojęzycznej XIX i XX wieku, problematyką tragiczności, a także kwestią sekularyzacji. Studiował filozofię w ramach MISH na Uniwersytecie Jagiellońskim, tam też w 2016 r. obronił doktorat. Jako stypendysta odbywał staże naukowe w Oslo, Wiedniu i Sztokholmie. Artykuły i przekłady publikował m.in. w „Kwartalniku Filozoficznym”, „Przeglądzie Politycznym” i miesięczniku „Znak”. Prywatnie fascynuje się jazzem (gra amatorsko na trąbce) oraz kulturą Norwegii.

W 2017 roku w wydawnictwie Universitas ukazała się jego rozprawa „Religia i sekularyzm. Współczesny spór o sekularyzację”, którą rok później doceniło jury Nagrody Znaku i Hestii im. ks. J. Tischnera. Miłosz Puczydłowski otrzymał nagrodę w kategorii pisarstwa religijnego lub filozoficznego, stanowiącego kontynuację „myślenia według wartości”, za to, że – jak napisano w werdykcie – „ukazuje splątaną genealogię, a w konsekwencji wzajemne zapośredniczenie religijnych i świeckich modeli rozumienia współczesnej kultury. Jego wnikliwe analizy wyczulają na to, co łączy – otwartość na dobro, które przemienia i przekracza podziały”.

Laureat zdecydował, że nagrodę przeznaczy na wsparcie działalności Mariny Hulii, od blisko dwóch lat opiekującej się czeczeńskimi dziećmi i mamami, które koczują w białoruskim Brześciu, licząc na możliwość wjazdu do Polski, oraz tymi, którym udało się wjechać do naszego kraju i tu czekają na uregulowanie swojej sytuacji prawnej.

 

Więcej o działalności Mariny Hulii można dowiedzieć się tutaj.  A filmową sylwetkę Miłosza Puczydłowskiego można obejrzeć tutaj.

 

Autorem zdjęcia jest Jędrzej Kogut.