„Ksiądz Tischner bywał u nas w domu, rozmawiał z tatą i mamą, żartował, bo świetnie rozumiał specyfikę góralskiego humoru. Kiedy ukazała się nasza płyta z Twinkle Brothers, ksiądz Tischner – miedzy innymi na łamach »Przekroju« – bronił naszej idei spotkania kultur przed szowinistyczno-rasistowskimi atakami niektórych ludzi”, wspomina Krzysztof Trebunia-Tutka w rozmowie z Januszem Miką. Obszerna rozmowa zatytułowana „Opętany wolnością, spętany tradycją” ukazała się nakładem Wydawnictwa Oficynka.

 

Z wykształcenia architekt, z zamiłowania muzyk Krzysztof Trebunia-Tutka jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych – nie tylko w Polsce, także w świecie – ambasadorów góralskiej kultury. Krakowski pisarz i dziennikarz Janusz Mika namówił go na rozmowę-rzekę z okazji 30-lecia powstania zespołu Trebuni-Tutków. Powstała interesująca opowieść o tej niezwykłej artystycznej rodzinie, o losach zespołu, ale też o góralskiej kulturze i tych, którzy ją współtworzyli. Wśród nich także – o ks. Józefie Tischnerze.

„Ksiądz Tischner uważał, że jeśli czegoś nie da się przełożyć na gwarę, to nie jest to rzecz godna uwagi. Te śpiewki góralskie mają doskonałą, zazwyczaj czterowersową formę. Dwa pierwsze wersy stanowią nakreślenie jakiegoś tła, a potem następuje głębsza myśl”, opowiada bohater książki. „Miałem to szczęście, że mogłem przysłuchiwać się wykładom, które ksiądz profesor prowadził na Papieskiej Akademii Teologicznej, a my ilustrowaliśmy jego słowa muzyką i śpiewem. (…) Tischner twierdził, że kultura góralska jest wielka nie dlatego, że jest góralska, ale dlatego, że jest ludzka, że dotyka codziennych, życiowych problemów. Nie kolorowe stroje, a prawda o istocie człowieka jest w niej najważniejsza”.

W książce, obok opowieści Krzysztofa Trebuni, znalazły się też m.in. wspomnienia Wojciech Waglewskiego (zespół Voo Voo współpracował z Trebuniami-Tutkami przy powstaniu płyty „Tischner”) , Normana Granta (lidera zespołu Twinkle Brothers) i Włodzimierza Kiniorskiego. Zreprodukowano w niej także mnóstwo archiwalnych zdjęć.

„Krzysztof to artysta OSOBNY, sprawca niemożliwości”, napisał w rekomendacji książki Piotr Metz, „bo jak inaczej nazwać pionierską fuzję Trebuniów z rastamanami. Artysta prawdziwy, bo wszystko robi po coś i pierwszy raz, wierność korzeniom i tradycji przenosi na inny, nowy poziom. Tworzoną przez niego muzykę można nazwać »nową tradycją«, podobnie jak festiwal, z którym od lat jest związany. Definiuje go i nowe, i tradycyjne”. A Wojciech Bonowicz dodał: „Kultura Podhala w opowieściach Krzysztofa Trebuni-Tutki to świat bogaty, różnorodny, piękny. Dobrze jest zanurzyć się w tym pięknie, zaczerpnąć z niego. Poczuć oddech wolności, który tę kulturę ożywia. Ludzie tacy jak Krzysztof, dbają, by ten oddech nie ustał”.

Książkę „Opętany wolnością, spętany tradycją” można zamówić tutaj.