Tegorocznym Dniom Tischnerowskim po raz pierwszy towarzyszyć będzie wystawa obrazów. Swoje płótna pokaże Marian Gromada, artysta malarz pochodzący z Ostrowska. Od 27 do 30 kwietnia we foyer PWST (ul. Straszewskiego 22) można będzie oglądać cykl obrazów zatytułowany „Byli, chłopcy, byli…”, w tym m. in. znakomite portrety ks. Tischnera.

Artysta sam tak zapowiada własną wystawę: „Minęło wiele lat od czasu, kiedy namalowałem pierwsze portrety księdza Tischnera. Wtedy był mocnym, zdrowym mężczyzną. W jednym z katalogów moich obrazów Ksiądz Profesor napisał: >>Życie to nieustanna ekspresja Tajemnicy. To płacz, to śmiech, to radość, uklęknięcie, powstanie, dumne trzymanie głowy do góry, pokorne zgięcie kolan przed tajemnicami…<<. Odnosząc się do tych słów, namalowałem kilka portretów księdza Tischnera. Kiedy przyniosłem mu kolejny portret, Ksiądz, będąc już w chorobie, wyszeptał: >>Będę musiał na Twoją cześć napisać chyba trylogię<<. Trylogii nie napisał, ale teksty, którymi mnie obdarował, służą po dziś dzień dziennikarzom, krytykom sztuki, którzy chętnie cytują Jego słowa.
Powiedziałem o tym fakcie księdzu, ten, jak zwykle, życzliwie się uśmiechnął. Zawsze przy naszych rozmowach przypominał cykl moich obrazów >>Byli chłopcy, byli<<, który najbardziej sobie cenił. Po latach, kiedy w Łopusznej powstawała >>Tischnerówka<<, jeden z obrazów tego cyklu trafił tam jako eksponat. Muszę dodać, że Ksiądz Profesor za życia bardzo chciał mieć ten obraz u siebie w domu, był on jednak za duży.
Portrety, które powstały w zeszłym roku z okazji dziesiątej rocznicy śmierci Księdza Profesora [można je było oglądać podczas Festiwalu Tischnerowskiego w Łopusznej – przyp. red.], nie wytrzymały próby czasu. Okazało się, że podszedłem do ich realizacji w podobny sposób jak do tych, które malowałem za Jego życia – portrety były zbyt naturalistyczne. Musiałem dojrzeć do świadomości mijającego czasu, a z nim również przemijania ludzi.
Mając nadzieję, że w jakimś stopniu powiodła się kolejna próba, mam zaszczyt zaprezentować w pewnym sensie nowe portrety Księdza Profesora oraz kompozycje mające swoje źródło w moich minionych już realizacjach z cyklu >>Byli chłopcy, byli…” z okazji osiemdziesiątej rocznicy urodzin księdza Tischnera. Oto Ksiądz Profesor ze swoimi góralami przybywa, by zagrać nam tę piękną przyśpiewkę góralską: >>Byli chłopcy byli, ale sie minyli, i my sie miniymy, po malućkiyj chwili<<”.
Marian Gromada urodził się w 1958 roku w Ostrowsku koło Nowego Targu (wsi sąsiadującej z Łopuszną). Uczęszczał do Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych im. Antoniego Kenara w Zakopanem. Po ukończeniu liceum podjął studia na Wydziale Rzeźby warszawskiej ASP, najpierw w pracowni prof. Stanisława Słoniny, a następnie w pracowni prof. Jerzego Jarnuszkiewicza, gdzie w roku 1983 otrzymał dyplom ukończenia studiów. Po studiach poświęcił się jednak malarstwu, początkowo jako surowca używając m.in. kartonowych pudeł, których wewnętrzne i zewnętrzne ściany pokrywał olejnymi portretami, aktami i figuracjami. Już wówczas Gromada nawiązywał do twórczości Tischnera, m.in. tytułując jedną ze swoich prac „Ludzie z kryjówek”. W kolejnych latach przybywało obrazów malowanych na płótnie: portretów, aktów, pejzaży, a także obrazów o tematyce sakralno-metafizycznej. „Malarstwo Mariana Gromady”, pisali krytycy, „jest unikalnym dziś zjawiskiem w obszarze polskiej sztuki figuratywnej – nie nawiązując do żadnego ze współczesnych nurtów figuracji, jest jednocześnie głęboko zakorzenione w tradycji sztuki współczesnej”. W ciągu niespełna 30 lat artysta miał kilkadziesiąt wystaw indywidualnych w kraju i za granicą brał również udział w wielu wystawach zbiorowych, a jego obrazy cieszą się uznaniem wśród prywatnych kolekcjonerów.
Ks. Tischner napisał o nim, że „malując chwilę, przemijanie i przygody ludzkiego losu na ziemi, jest kimś szczególnym ze względu na świadectwo, jakie daje swoją twórczością. Jest w tej twórczości coś z niesłychanej prostoty, a także z wielkiej metafizyki”. Artysta odwdzięczył się za te słowa, malując m.in. cykl znakomitych portretów Tischnera. Warto przypomnieć, że Marian Gromada jest też autorem statuetki Nagrody Znaku i Hestii im. ks. prof. Józefa Tischnera. Zaprojektował również krzyż, który znajduje się na grobie autora „Filozofii dramatu”.