„To święto jest przede wszystkim piękne. Ono prowokuje ludzi, aby byli piękni. Widzę przede wszystkim te rzesze pielgrzymów na Podhalu, w Ludźmierzu czy też może na Rusnakowej Polanie. Przychodzą góralki, górale, piękni, pięknie ubrani. To święto wywołuje w ludziach przeświadczenie, że do Matki Bożej można dojść przede wszystkim poprzez dobry użytek z piękna”, mówił ks. Tischner w sierpniu 1995 r.

Wniebowzięcie Matki Bożej to święto zwane także Matką Bożą Zielną. Skąd nazwa: Zielna? Zapewne stąd, że święto to w Polsce przypada w środku lata, kiedy jeszcze przyroda tryska zielenią. Przynosi się wtedy do kościoła zioła do poświęcenia. Zioła, które mają chronić przed niebezpieczeństwami żywiołów tego świata. Poza tym Wniebowzięcie Matki Bożej, czyli przezwyciężenie śmierci.
Co tutaj rzuca się przede wszystkim w oczy? Rzuca się w oczy święto przezwyciężania żywiołów tego świata. Wtedy właśnie widzimy, jak świat owocuje rozmaitymi ziołami. Dlaczego owocuje? Owocuje dlatego, bo nie było powodzi, nie było burzy, nie było trzęsienia ziemi. A więc nastąpiło jakieś wewnętrzne pogodzenie przyrody ze sobą. A konsekwentnie także pogodzenie z człowiekiem. Dlatego, że żywioły zostały ułagodzone, zostały wprzęgnięte w służbę człowieka. I owocują. Owocują tym, co najlepsze – ziołami, a więc tymi dziwnymi substancjami, które podtrzymują zdrowie człowieka, jego życie, a także tymi tajemniczymi mocami, które chronią od burzy, od gradu, od pioruna.
Na tej płaszczyźnie święto Matki Bożej Zielnej pokazuje nam świat przyrody jako świat Boski i ludzki zarazem, stworzony przez Boga dla człowieka. Właśnie w spożywaniu owoców tej ziemi człowiek wchodzi w uczestnictwo Bożej mocy ukrytej w tej ziemi.
Ale jest to przecież święto Wniebowzięcia. Co to znaczy Wniebowzięcia? To znaczy, że Matka Boża nie umarła, ale została żywa z ciałem i duszą wzięta do nieba. Cóż znaczy ta tajemnica? Dzień Wniebowzięcia jest dniem przypominania o tym, iż życie przezwyciężyło śmierć. To jest dzień, w którym śmierci odjęty został jej oścień. Śmierć nie jest wymysłem Boga. To zły duch, demon, wymyślił śmierć. On spuścił na człowieka rozmaite choroby, wydał go mocy śmierci. Zrobił to z zazdrości, z zawiści, aby popsuć doskonałe dzieło Boże. Ale dzień Wniebowzięcia jest dniem, w którym okazuje się, że to dzieło nie zostało popsute, że życie zwyciężyło śmierć.
Sięgając jeszcze głębiej w tę tajemnicę, odkrywamy coś, co przeczuwali także dawni greccy filozofowie. Matka Boża w tradycji Kościoła jest żywym uosobieniem dobroci. Matka Boża jest przede wszystkim kobietą do końca dobrą. I oto w dniu Wniebowzięcia zwycięża w ostatecznym rozrachunku dobroć Matki Bożej, dobroć człowieka. W tym dniu, przed każdym człowiekiem odsłania się także prawda o nim samym, bo to, co przydarzyło się Matce Bożej, w jakimś stopniu przydarzy się także każdemu człowiekowi. I on kiedyś przejdzie przez doświadczenie śmierci. Zwycięży śmierć. I będzie żył na miarę tego dobra, które potrafił w sobie, w duszy swojej, wypracować. Święty Paweł mówił ,,zło dobrem zwyciężaj”. Spotykając zło, człowiek może zwyciężać je dobrem. I w tym sensie Zmartwychwstaje, przezwyciężając zło, przezwycięża śmierć. Dlatego dzień Wniebowzięcia Matki Bożej jest także dniem wielkiej nadziei dla człowieka. Matka Boża Zielna – zieleń to symbol nadziei, nadzieja ta zostaje uzupełniona w tym drugim wymiarze Wniebowzięcia.
I jeszcze trzeci wymiar tego święta. To święto jest przede wszystkim piękne. Ono prowokuje ludzi, aby byli piękni. Widzę przede wszystkim te rzesze pielgrzymów na Podhalu, w Ludźmierzu czy też może na Rusnakowej Polanie. Przychodzą góralki, górale, piękni, pięknie ubrani. To święto wywołuje w ludziach przeświadczenie, że do Matki Bożej można dojść przede wszystkim poprzez dobry użytek z piękna.
Kiedyś Norwid powiedział, że nadzieja jest z prawdy. Święto Matki Bożej Zielnej jakby uzupełnia tę myśl. Nadzieja jest z piękna. Piękno niewątpliwie wyraża jakąś prawdę o ludziach i dlatego nadzieja jest z piękna. Matka Boża Zielna – symbol nadziei, zieleń, zwycięstwo życia nad śmiercią. Symbol widoczny także w tych ziołach, które ludzie przynoszą do kościoła.
I wreszcie to niezwykle wielkie, pulsujące, mieniące się milionami barw piękno stworzenia i piękno człowieka. Nadzieja jest z piękna. „Uwielbia dusza moja Pana”, to są słowa tej, do której ludzie w dzień Matki Bożej Zielnej niosą to, co mają najlepsze i najpiękniejsze.

Powyższy tekst jest zapisem wypowiedzi ks. Józefa Tischnera wyemitowanej w Radiu Kraków 15 sierpnia 1995 roku w audycji red. Romany Bobrowskiej. Drukiem ukazał się on po raz pierwszy w „Tygodniku Powszechnym” nr 33/2001.