„Przyjaciel mój, wybitny lekarz, dziś w Ameryce mieszkający, twierdzi, że najmądrzejsi ludzie są z Radomia. Zbyteczne dodawać, że on sam jest z Radomia”, mówił w marcu 1994 roku Leszek Kołakowski, odbierając tytuł honorowego obywatela tego miasta. Muzeum im. Jacka Malczewskiego w Radomiu przygotowuje właśnie stałą wystawę poświęconą temu wybitnemu filozofowi. Otwarcie zaplanowano na maj 2012 roku.

Eksponaty na wystawę przekazały do muzeum wdowa po profesorze, Tamara Kołakowska, i jego córka Agnieszka. Są wśród nich m.in. charakterystyczny kapelusz, ubrania, laski, fajki, zegarki, okulary, pióra, karty do pasjansa i kamienie, które zbierał profesor. Ponadto na wystawie znajdą się wydania dzieł Leszka Kołakowskiego w różnych językach, fotografie oraz kopie dokumentów i rękopisów (oryginały trafiły do Biblioteki Narodowej). Być może uda się odtworzyć w muzeum oryginalny gabinet Kołakowskiego z jego biurkiem, tapczanem i rzeczami osobistymi. W sumie wystawa obejmie około dwustu eksponatów.
W przyszłym roku przypada 85. rocznica urodzin wybitnego filozofa, publicysty i pisarza. Leszek Kołakowski przyszedł na świat 23 października 1927 roku w Radomiu. W 1993 r. przyznano mu tytuł honorowego obywatela tego miasta, który odebrał 7 marca 1994 roku. (Wystąpienie, które wówczas wygłosił, zatytułowane „Radom – środek świata” znalazło się potem w książce „Wśród znajomych”.) Autor „Obecności mitu” zmarł w Oxfordzie 17 lipca 2009 roku. Po raz ostatni odwiedził Radom w październiku 2007, kiedy to specjalnym autobusem z tabliczką „Radom-Oxford” odbył wraz z żoną sentymentalną podróż po mieście. Odwiedził wtedy m.in. kamienicę przy ul. Niedziałkowskiego 26, w której mieszkał jako chłopiec. Na podwórku powitali go mieszkańcy domu i młodzieżowa orkiestra dęta.

„To miasto, jak każde miasto czy wieś, w której się rodzimy, to środek świata”, mówił w marcu 1994. „Ta przestrzeń niewielka, w której się obracamy, nasze domy, ulice, cmentarze, kościoły, ta przestrzeń wielkim wysiłkiem ludzkim zabudowywana, przez wojny niszczona, odbudowywana, jest centrum świata, do którego wszystkie kawałki uniwersum są odniesione, zrelatywizowane. Każdy z nas tak czuje”.