„Myślenie jest rzeczą groźną, gdyż to my ponosimy odpowiedzialność za światy, które myśl stwarza, żywi i rozwija”, mówiła w kwietniu w Krakowie Chantal Delsol, gość główny 14. Dni Tischnerowskich. Teraz jej wystąpienie można przeczytać w miesięczniku „Znak”.

Wrześniowy numer „Znaku” (nr 712 – 9/2014) przynosi blok materiałów związanych z wizytą francuskiej filozofki w Krakowie. Zawiera on wykład wygłoszony przez Chantal Delsol w ramach cyklu Colloquia Tischneriana, zatytułowany „Myślenie jest rzeczą groźną” (w przekładzie Oskara Hedemanna), a także zapis dyskusji, która odbyła się po wykładzie w ramach „Jaskini filozofów”. W dyskusji tej, obok Chantal Delsol, wzięła udział dwójka laureatów Nagrody Znaku i Hestii im. ks. Józefa Tischnera – socjolożka i filozofka Karolina Wigura oraz filozof i teolog Piotr Sikora, a poprowadziła ją Dominika Kozłowska.
„W czasach gdy autokratyczne reżimy upadają i gdy rozwija się demokracja”, mówiła Chantal Delsol w wykładzie, „to właśnie opinia większości zajmuje miejsce autokracji, narzucając jednostce określony sposób widzenia. Mamy do czynienia z sytuacją paradoksalną: w epoce, w której nikt nie musi przyjmować przekonań ojca, Kościoła czy państwa za własne, ludzie wykazują się bardziej niż kiedykolwiek w przeszłości instynktem stadnym. Podczas gdy, być może, po raz pierwszy w historii, każdy może myśleć, co chce, zauważamy, że niemal wszystkie umysły intonują wspólnie tę samą melodyjkę…”

Na zjawisko to zwrócił uwagę już Alexis de Tocqueville, obserwując to, co działo się w XIX-wiecznej Ameryce. Cóż takiego się wydarzyło, że ludzie zdecydowali się zrezygnować z części przysługujących im praw – w tym przypadku prawa do wypowiadania własnych poglądów? „Można by rzec”, odpowiada francuska filozofka, „że jednostka odczuwa realną trudność, którą stanowi nie tyle samodzielne myślenie, ile wzięcie na siebie odpowiedzialności za własne myślenie: ciężaru bycia osamotnionym ze swoją opinią. Dlatego woli najczęściej zrezygnować ze swojego zdania, aby przynależeć do grupy. Samotność myślenia jest zapewne najmniej komfortową z różnych form samotności”.

Od problemu napięcia między myśleniem indywidualnym a wspólnotą rozpoczyna się też dyskusja „Odwaga myślenia”, której zapis znajduje się po wykładzie Chantal Delsol. „Jaka powinna być wspólnota dobrego myślenia?”, pyta Dominika Kozłowska. Co zrobić, by żywy obieg idei nie został zastąpiony przez ideologię, która idee pozbawia życia? I co właściwie jest nadrzędną wartością myślenia – odwaga, prawda czy dobro? Na te i inne pytania odpowiadają uczestnicy rozmowy, zwracając m.in. uwagę, że rozważań na ten temat nie da się oderwać np. od analizy praktyki politycznej w różnych krajach. „Czy prawda jest wartością wyższą? Nie odważyłabym się tak powiedzieć”, konkluduje Chantal Delsol, „dlatego że wtedy powiedziałabym jednocześnie, że nasza cywilizacja jest czymś lepszym od innych. Odpowiedziałabym, przypominając Charles`a Peguy, tak: jest wiele narodów, które nigdy nie zaznały chrześcijaństwa i prawdziwego Boga, które nigdy nie były ochrzczone, ale największą tajemnicą jest przy tym to, że z tego powodu wcale nie miały się gorzej. I to wydaje mi się bardzo istotne. Należy to, jak mówił Nietzsche, solidnie przetrawić”.
Wrześniowy numer „Znaku” będzie można zamówić tutaj.