„Świetne rzeczy robicie. To prawdziwa wiosna Kościoła”, powiedział organizatorom VII „Rekolekcji z księdzem Tischnerem” obserwujący je dziennikarz. Rekolekcje odbyły się w Sanktuarium Matki Boskiej w Ludźmierzu w dniach 19–21 marca. W tym roku wiosennej atmosferze tego wydarzenia sprzyjała pogoda: było ciepło, słonecznie, więc w przerwach pomiędzy modlitwą, konferencjami i występami uczestnicy tłumnie wylegali na słońce.
W rekolekcjach uczestniczyło około 200 osób: głównie nauczyciele ze szkół noszących imię ks. Tischnera, ale też sympatycy myśli tischnerowskiej z różnych stron Polski oraz mieszkańcy Podhala. Kazania głosił bp Tadeusz Pieronek, który w swoich konferencjach zawarł krótki kurs eklezjologii, tłumacząc, czym jest Kościół i jak należy rozumieć rozmaite jego aspekty. Odwołując się do dokumentów kościelnych, bp Pieronek podkreślił m.in. że Kościół powszechny nie jest po prostu sumą Kościołów partykularnych (czyli poszczególnych diecezji), lecz na odwrót – działa w tych partykularnych Kościołach, ale sam jest jeden i niepodzielny. Wierność Kościołowi, podkreślił biskup, oznacza przyjęcie za prawdę całości jego nauczania, nie tylko tego, co mówi on o wierze, ale również tego, co dotyczy moralności. Ksiądz biskup podkreślił, że wierność taka jest trudna, dlatego wiele osób współcześnie skłania się do postawy: „Bóg – tak, Kościół – nie”. Zdaniem bpa Pieronka jest to alternatywa fałszywa; nie można wybrać Boga, odrzucając wymagania, jakie stawia On człowiekowi.
Temat tegorocznych rekolekcji brzmiał: „Wierzę w Kościół”. Nie zabrakło więc dyskusji o tym, jakie są – jeżeli są – granice Kościoła i jak pogodzić wiarę w jego zasadniczą jedność z podziałami w łonie chrześcijaństwa. O tym drugim problemie dyskutowali ksiądz Grzegorz Ryś, rektor krakowskiego seminarium duchownego, i ksiądz Roman Pracki, proboszcz parafii ewangelickiej w Krakowie. Ks. Pracki wskazał na to, co przeżywane jest szczególnie boleśnie przez pragnących jedności chrześcijan: brak interkomunii (niemożność przystępowania do komunii w innym kościele chrześcijańskim) oraz problemy małżeństw mieszanych. W pierwszej z tych kwestii zaproponował, by to ograniczenie przeżywać jako… post eucharystyczny przed komunią, która kiedyś może nastąpi, ale nie jest to do końca zależne od nas. Ks. Ryś przypomniał, skąd wzięły się podziały i jak wiele udało się osiągnąć w ostatnich dziesięcioleciach; wskazał na to, co łączy Kościół rzymskokatolicki z Kościołami pierwszej reformacji i jak bardzo zmieniło się spojrzenie na reformatorów, przede wszystkim na Marcina Lutra.
Bardzo wielu uczestników rekolekcji skorzystało z okazji do spowiedzi: w drugim dniu w Ludźmierzu pojawił się „desant” spowiedników z klasztoru ojców kapucynów z Krakowa, na czele z ojcem Piotrem Jordanem Śliwińskim. O. Śliwiński głosił rekolekcje w ubiegłym roku; to właśnie wtedy narodziła się idea, żeby korzystając z doświadczeń kapucyńskich, wzmocnić spowiedziowy wymiar spotkań w Ludźmierzu.
Niedzielne przedpołudnie poświęcono refleksji nad doświadczeniem „Solidarności”. W bieżącym roku przypada bowiem nie tylko 10. rocznica śmierci ks. Tischnera, ale również 30. rocznica podpisania porozumień sierpniowych. Uczestnicy rekolekcji obejrzeli film „Wiosna ludzkich serc” opowiadający o powstaniu wiejskiej „Solidarności” i z wielkim przejęciem wysłuchali wspomnień jednego z bohaterów tamtych wydarzeń, Jana Antoła. Z kolei Ludmiła Figiel przedstawiła panoramę postaw społeczeństwa w okresie PRL-u i tworzenia się „Solidarności”, ilustrując swoje tezy przykładami z wywiadów przeprowadzonych wśród mieszkańców Nowego Targu i okolic. Na zakończenie tej części rekolekcji wystąpił chór dziecięco-młodzieżowy z Łopusznej z programem „Solidarni”, na który złożyły się wiersze i piosenki związane z wydarzeniami sprzed trzydziestu lat. Zebrani nagrodzili wykonawców gromkimi brawami.
Nie było to zresztą jedyne wydarzenie artystyczne podczas tegorocznych rekolekcji. Organizatorzy zawsze starają się, aby spotkania w Ludźmierzu były też przeżyciem estetycznym. Piątkową mszę uświetnił chór „Magnificat” oraz muzyka góralska z Ludźmierza. W sobotę w ramach Warsztatów Regionalnych „Baba na manowcach” wystąpił zespół „Dziurawiec” złożony ze znakomitych góralskich instrumentalistek i wokalistek, które towarzyszyły podhalańskim poetkom: Wandzie Czubernatowej, Wandzie Szado Kudasikowej oraz Izie Zając; warsztaty prowadziła Stanisława Trebunia-Staszel. Tego samego dnia uczestników rekolekcji czekała jeszcze jedna uczta muzyczna: występ zespołu „Wałasi” z Istebnej w programie zatytułowanym „Wołanie”.
Niezwykle miłym akcentem było wręczenie statuetki „Józefa” Andrzejowi Chowańcowi, który jako przewodnik przez wiele lat prowadził rajdy szlakami Tischnera. Andrzej Chowaniec jest kuzynem ks. Tischnera, pochodzi z Jurgowa, mieszka w Rogoźniku. Statuetka „Józefa”, którą wręczył mu Kazimierz Tischner – spiritus movens ludźmierskich rekolekcji – przyznawana jest za szczególne zasługi w szerzeniu idei tischnerowskich.