„Był taki moment, kiedy dowiedziałem się, że zostało mi kilka tygodni życia. Wtedy bardzo mi pomogły rozważania księdza Tischnera i przemyślenia [psychiatry Viktora] Frankla”, mówi ks. Jan Kaczkowski w rozmowie z Joanna Podsadecką. Zapis rozmowy ukazał się w książce zatytułowanej „Dasz radę”, a z jej współautorką można się będzie spotkać w niedzielę 19 marca w Ludźmierzu.

W książce „Dasz radę”, która powstawała w ostatnich miesiącach życia ks. Jana, Tischner pojawia się kilkakrotnie. Jego słowa cytuje dziennikarka prowadząca wywiad, ale powołuje się też na nie duchowny odpowiadający na jej pytania. Np. we fragmencie poświęconym spowiedzi ks. Kaczkowski mówi m.in.: „Przypomnę tylko, że kapłan, jak mawiał ksiądz Józef Tischner, jest od tego, >>żeby wysłuchiwać win, a nie obrzucać winą<<… (…) Po pierwsze, ludzie przychodzą do księdza jak do psychoanalityka dla ubogich. Oczekują, że kapłan znajdzie recepty na ich wszystkie życiowe problemy. Po drugie, mylą misję księdza i kierownika duchowego z rolą spowiednika. (…) Jeśli potrzebujemy pracować nad własnymi emocjami, powinniśmy się udać do psychologa lub psychoanalityka. To są fachowcy, którzy potrafią dać nam narzędzia do obsługi własnych emocji. Z problemem emocjonalnym idziemy do nich, z duchowym – do księdza. Bo problem emocjonalny i problem duchowy to dwie różne rzeczy”.
Z kolei w innym miejscu ks. Kaczkowski zwraca się do swojej rozmówczyni z prośbą: „Cytowałaś mi kiedyś takie słowa Tischnera o nieszczęściu szczęśliwych…” Joanna Podsadecka cytuje: „Bóg przychodzi nie tylko jako szczęście nieszczęśliwych, ale również jako nieszczęście szczęśliwych. Miary ludzkiego szczęścia nie są miarami Boga”. „Właśnie”, komentuje ks. Jan. „Czasem trzeba przyznać: nie rozumiem. Ale ufam”.

Joanna Podsadecka będzie gościem 14. Rekolekcji Tischnerowskich organizowanych w ludźmierskim sanktuarium przez Stowarzyszenie „Drogami Tischnera”. Spotkanie z nią, zatytułowane „Z petarda do nieba, czyli Co to znaczy być dobrym księdzem”, rozpocznie się o godz. 10.30 w Domu Rekolekcyjnym.