Piątek 24 kwietnia był dniem najbardziej wypełnionym wydarzeniami spośród wszystkich Dni Tischnerowskich. O godz. 11 w Auli im. Józefa Tischnera w Collegium Witkowskiego UJ rozpoczęła się sesja naukowa Lęk i nadzieja zorganizowana przez Instytut Myśli Józefa Tischnera i Papieską Akademię Teologiczną. Rozpoczęło ją wystąpienie Jeana Delumeau, gościa specjalnego Dni, który wygłosił wykład o chrześcijańskiej nadziei. Ton wykładu był optymistyczny; prof. Delumeau zwrócił uwagę na to, że chrześcijaństwo w naszych czasach zrobiło wiele, aby stać się dla świata atrakcyjną propozycją. „Żyjmy razem z naszą epoką i mierzmy się wprost i bez paniki z pytaniami, jakie stawia”, zaapelował wybitny historyk. Po nim głos zabrali kolejno: Karol Tarnowski (który omówił koncepcję lęku w pismach Kępińskiego, Kierkegaarda, Heideggera, Tillicha i Tischnera), Andrzej Leder (który skupił się na propozycjach Freuda i ich późniejszych interpretacjach o charakterze filozoficznym), Jacek Prokopski (który mówił o „nadziei lęku”, czyli lęku jako sile życiodajnej) i o. Jan A. Kłoczowski OP (który przedstawił interpretację pojęcia „bojaźni Bożej”). Sesję zamknęła dyskusja uczestników prowadzona przez Adama Workowskiego.
O godz. 15 w Auli Collegium Novum UJ w ramach cyklu „Colloquia Tischneriana” prof. Delumeau wygłosił wykład Campanella – filozof i astrolog, pokazując tego intrygującego myśliciela przełomu XVI i XVII wieku, jako postać pełną sprzeczności. Ten dominikanin, który 30 lat przesiedział w rozmaitych więzieniach i udawał obłąkanego, żeby nie zostać skazanym w procesie inkwizycyjnym, był z jednej strony wyrazicielem przekonań charakterystycznych dla swojej epoki, a z drugiej w wielu dziedzinach ją wyprzedzał. „Campanella”, mówił prof. Delumeau, „był w swoich czasach, naznaczonych augustiańskim pesymizmem, jednym z rzadkich katolików protestujących przeciwko niemal powszechnej akceptacji źle pojmowanej formuły >>wielu wezwanych, niewielu wybranych<<, i broniących nieograniczonego zbawienia wszystkich ludzi dobrej woli. Oto na ten temat znaczący fragment z Quod reminiscentur: >>Wydaje się niewłaściwe, by, jeśli przyjąć, że świat jest ogromny jak ciało ludzkie, a chrześcijaństwo proporcjonalnie wielkości palca, Bóg chciał zbawić ze wszystkich swych dzieł tylko palec i zgubić resztę, a nawet by ocalona została tylko część palca, skoro dobrych chrześcijan jest tak niewielu<<. Żeby głosić takie poglądy w tamtej epoce, trzeba było wielkiej odwagi, szczególnie, jeśli siedziało się w więzieniu. Otóż taki był Campanella, kiedy pisał te słowa”.
Tuż po wykładzie, o godz. 18, na Scenie im. S. Wyspiańskiego w PWST rozpoczęła się „Jaskinia filozofów” poświęcona Lękom współczesności. Obok gościa specjalnego Dni wzięli w niej udział również Joanna Tokarska-Bakir, ks. Adam Boniecki i Krzysztof Michalski. W rozmowie poruszono szereg wątków dotyczących kondycji ludzkiej: ks. Boniecki mówił o odczuwanym przez każdego człowieka lęku przed nicością, który leży u podstaw wszystkich innych lęków, prof. Michalski o nieusuwalnym ryzyku, które związane jest z wolnością (ryzyko to nieuchronnie wywołuje lęk), a prof. Tokarska-Bakir wskazała na związany z wiarą motyw niepewności, powołując się na słowa ks. Tischnera o tym, że wiara jest „wiernością, a nie pewnością”. Zasadnicze pytanie, od którego rozpoczął dyskusję prowadzący ją Dobrosław Kot: „Czego dziś się boimy i dlaczego?”, nie zostało właściwie podjęte, choć prof. Delumeau wspomniał o kilku zjawiskach, które napełniają lękiem współczesne społeczeństwa Zachodu, jak terroryzm czy ocieplenie klimatu.